BAŁKANY 2012 /2013


Czy w Europie można jeszcze znaleźć bajecznie piękne miejsca nieoblegane przez turystów, w których są średniowieczne zabytki, tajemnicze góry i piękne plaże? Jeszcze można, ale niedługo. Niebawem będą to miejsca w pełni opanowane przez bogatych Niemców i Rosjan. Szczęśliwy więc ten, kto je ujrzy w ciągu najbliższych kilku lat. Bałkany, bo o nich mowa, są najbardziej egzotyczne w Europie. Czar egzotycznych Bałkanów objawia się w miastach na pół azjatyckich, na pół europejskich, w których meczety sąsiadują z cerkwiami, których architektura stanowi mieszaninę starożytności i współczesności. Ten czar przejawia się również w jej surowym, górzystym krajobrazie.
W kotle bałkańskim animozje ucichły już wiele lat temu, a odrodzona kraina ma do zaoferowania plaże ze złotym piaskiem i dzikie góry, zagubione w lasach monastyry i olśniewające meczety. Aż do końca XIX wieku, mimo wzrastającej liczby „relacji z końca świata”, w oczach Zachodu Bałkany pozostawały ziemią nieznaną, a jeśli znaną, to przez pryzmat stereotypów: kres cywilizacji, barbarzyństwo, brud i ubóstwo, nieokrzesanie i przemoc. Choć językoznawcy twierdzą, że nazwa „Bałkany” pochodzi od tureckiego słowa oznaczającego zalesione góry lub łańcuch górski, w turystycznych przewodnikach karierę robi teoria, że Bałkany to zlepek tureckich słów miód (bal) i krew (kan), czyli „kraina miodu i krwi”. To określenie wydaje się idealnie podsumowywać spojrzenie Zachodu na Bałkany, wyobrażane jako mityczna ziemia pełna urody i okrucieństwa. Współcześnie ów kraniec Europy, bezpieczny, kwitnący, zachwycający pejzażami i kulturalnym bogactwem, przyciąga rosnące rzesze turystów szukających piękna i odmienności.

Kilka lat temu byłam w Chorwacji. Przyszedł teraz czas na inne kraje bałkańskie. W podróżach towarzyszyła mi taka samo, a może i nawet bardziej, zafascynowana Bałkanami Margita.

W 2012 roku zwiedzanie Półwyspu Bałkańskiego rozpoczęłyśmy od Czarnogóry. Potem pojechałyśmy do Albanii, a na koniec odwiedziłyśmy przepiękną Macedonię.



Park Narodowy Durmitor - kanion rzeki Tara (B) - Morača (C) - Park Narodowy Skadarsko Jezero (D) - Budva /Budwa (E) - Park Narodowy Lovcen Cetinje (F) - Zatoka Kotorska - Kotor (G) - Shkodër /Szkodra (H) - Krujë (I) - Tirana (J) - Durrës (K)
Demir Kapija/Popova Kula (K) - Heraclea (L) - Kalishta (M) - Ohrid /Ochryda (N) i Bay of Bones Museum  - Rajcica (O) - Bigorski (P) - Tetovo (Q) - Canyon Matka (R) - Skopje (S)






Zaledwie po 6 miesiącach od ostatniego wyjazdu  na Bałkany z moją  najlepszą towarzyszką podróży Margitą, umówiłam się na kolejną podróż w tym kierunku. Przez 7 miesięcy przynajmniej raz w tygodniu wymieniałyśmy się mailami i ustalałyśmy, co zobaczymy. Zdecydowałyśmy się na Serbię, Bułgarię i... na powrót do naszej ukochanej Macedonii.

Wyjazd był bardzo bogaty w atrakcje turystyczne. Nie sądziłam, np. że uda się nam zwiedzić aż dwie dwie jaskinie i zobaczyć plenery wykorzystywane w filmie.  Jednak ani Serbia, ani Bułgaria tak mnie nie oczarowała, jak Macedonia. I pewien Macedończyk. Przypuszczam, że nie tylko mnie oczarował ;-)

Wyjazd z Warszawy był utrudniony przez trwającą ponad 6 godzin burzę. Zaczęła się koło 20.00. Byłam pewna, że do 2.00 przejdzie, ale niestety waliło piorunami z każdej strony i lało jak nigdy. Chodniki były tak zalane, że nie było szans przejechać walizką. Poza tym huk był duży, ponieważ często pioruny były przyciągane przez pobliskie jeziorko Balaton na Gocławiu. Kilka razy nasunęło mi się pytanie, czy na pewno powinnam jechać, może to jakaś przestroga?
No ale bez przesady... przygoda czekała na nas na Bałkanach, a ja miałam  „zrezygnować” z wyjazdu z powodu burzy??!!
Ok. godziny 8.00  rano w Częstochowie spotkałam się z Margitą. Po godzinie 10.00 byliśmy już za Katowicami, a potem czekała nas długa droga do Serbii, Bułgarii i Macedonii.

Nowy Sad (A) - Golubac (B) - Lepenski vir (C) - Donji Milanovac (D) - Rabisha (E) - Bełogradczik (F) - Sofia (G) - Monastyr Rilski (H) - Bansko (I) - Melnik (J) - Leskovac (K) - Novi Pazar (L) - Zlatarsko jezero (M) - Mokra gora (N) - Blagovestenje (O)
 (Macedonia oznaczona na mapie powyżej)


Wyświetl większą mapę



W 2015 roku miałam lecieć do Portugalii, ale z powodu złamanej nogi musiałam odwołać wyjazd. Portugalia została odłożona na kolejny rok, a ja jak tylko stanęłam swobodnie na nogi, skorzystałam z oferty biura podróży i pojechałam do Grecji, a w drodze powrotnej zatrzymałam się w Belgradzie. Takie niespodzianki lubię, nawet bardzo!

CZARNOGÓRA - Parki Narodowe, Budva, Cetinje, Kotor


W 2012 roku zwiedzanie Bałkanów rozpoczęłyśmy od Czarnogóry. Powierzchnia kraju jest niewielka. Można ją porównać do wielkości województwa podkarpackiego. Czarnogóra jest pełna magicznych zakątków. Zachwyca błękitnymi wodami Adriatyku i wysokimi górami schodzącymi wprost do morza. Poszczycić może się całym mnóstwem zabytków, z których wiele znalazło są na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Czarnogóra to bardzo młode państwo. Powstało 3 czerwca 2006 roku po odłączeniu się od Serbii. Pierwsze czarnogórskie atrakcje podziwiałam podczas trasy wiodącej przez malownicze kaniony rzek: najgłębszy w Europie kanion rzeki Tara i kanion rzeki Morača z XIII-wiecznym Monastyrem Morača.


Główną atrakcję Parku Narodowego Durmitor (jednego z czterech parków narodowych Czarnogóry), stanowi słynny Kanion Tary; najdłuższej rzeki Czarnogóry (149 km długości). Powstały w wyniku erozji rzecznej kanion jest najgłębszym kanionem w Europie, a jak twierdzą Czarnogórcy, drugim co do głębokości kanionem na świecie po Wielkim Kanionie Colorado w USA. W niektórych miejscach jego głębokość dochodzi do 1300 metrów.


Z mostem na Tarze wiąże się niezwykła historia. Zaczyna się w czasie panowania tureckiego, kiedy dokładnie w tym miejscu, w którym obecnie stoi most, za nieudaną próbę zamachu zgładzono patriotę czarnogórskiego Josima Jaukovicia. Wiele lat później (w 1942 roku) dowództwo czarnogórskich partyzantów podjęło decyzję o zniszczeniu mostu. Chodziło o utrudnienie przemieszczania się oddziałów włoskich z Pljevlji na oswobodzone od okupacji terytorium Durmitoru, gdzie znajdowało się ważne lotnisko. Plan wysadzenia mostu zrealizował praprawnuk Josima Jaukovicia - Lazar Jauković. Zniszczył on najmniejszy łuk konstrukcji, aby po wojnie można było w miarę łatwo go odbudować. Niestety, kilka miesięcy po udanej akcji partyzant wpadł w ręce czetników, a ci stracili go bardzo blisko miejsca, w którym przed laty zakończył życie jego przodek. Z szacunku dla bohaterskiej postawy Lazara Jaukovicia most zaczął być nazywany jego imieniem.

  

Monumentalny most nad Tarą ma kształt podkowy o długości 366 metrów i wysokości do 172 metrów. Największe z jego pięciu przęseł ma rozpiętość 116 metrów. Jego budowę zaczęto w 1937, a zakończono w połowie listopada 1940 roku. W momencie powstania był to największy żelbetowy most łukowy w Europie. Z uwagi na wybuch II Wojny Światowej most nie doczekał się uroczystego otwarcia.







Na tle gór Bjelasica wyróżniają się białe, zwieńczone stożkowatą kopułą zabudowania monastyru Morača. Kompleks składa się z dwóch cerkwi i kilku zabudowań gospodarczych, a całość otacza wysoki mur obronny. Główna świątynia to cerkiew Zaśnięcia Bogurodzicy. Jest to jednonawowa konstrukcja w stylu nawiązującym do bizantyjskiego, z elementami romańskimi. Dwuskrzydłowe drzwi przy wejściu do nawy głównej zdobione są elementami z kości słoniowej. Druga cerkiew św. Mikołaja jest o 100 lat starsza, a freski znajdujące się wewnątrz opisują żywot św. Mikołaja. Monastyr otaczają ogrody, za którymi znajduje się kanion.


Monastyr jest jednym z najbardziej monumentalnych, prawosławnych pomników Czarnogóry z okresu średniowiecza. Zabudowania monastyru powstały w XIII wieku, a transport zapewniła okoliczna ludność, tworząc prawie 50-kilometrowy „łańcuch pokoju” i podając sobie materiał z rąk do rąk.

Rzeka Morača między górami dochodzącymi do 2000 m n.p.m. wyżłobiła kanion o długości 45 km.


Będąc w Czarnogórze nie można też pominąć Parku Narodowego Skadarské Jezero. Jezioro jest największym jeziorem na Bałkanach i znajduje się na nim około 50 dużych i małych wysepek. Na jednej z nich można odnaleźć ruiny dawnego więzienia.


Jezero Skadarskié jest też największym rezerwatem ptaków w Europie. Występuje tu około 270 gatunków!

Potem zatrzymałyśmy się na dwa dni w uroczej Budvie.
Budva nazywana jest często „Czarnogórskim Miami” ze względu na dużą ilość turystów i rozwiniętą bazę hotelową.


Piękna, (odbudowana po trzęsieniu ziemi w 1979 roku), starówka pełna jest cennych zabytków i tajemniczych zakamarków.


Nad nią góruje cytadela, z której szczytu można podziwiać cudowny widok na miasto i okolice. Na uwagę zasługuje także doskonale wkomponowana w zabudowę katedra św. Jana oraz stojąca ukośnie na placu cerkiew pod wezwaniem Trójcy Świętej, pochodząca z 1804 roku.


Licząca 2500 lat Budva to czarnogórska perełka, zwana niekiedy „Dubrownikiem w miniaturze”.



Następnie niesamowitą drogą wielu zakrętów i pięknych widoków przez dawną stolicą Cetinje i Parkiem Narodowym Lovcen w tle, dotarłam do Kotoru.


Cerkiew dworska w Cetinje, nazywana jest również cerkwią na bucie (Crkva na Ćipuru). Kiedy budowano tę cerkiew nie pozwolono, by była większa od buta. Sprytnie więc pocięto buta na skrawki i poukładano tak, by wyznaczyć kontur cerkwi. Na przedniej fasadzie świątyni wisi tablica pamiątkowa z napisem: Tą świętą cerkiew Narodzin Bogurodzicy zbudował i ufundował błogosławiony Władca Książę Czarnogórski Mikołaj I Petrović-Njegoš w 7394 rocznicę stworzenia świata i 1886 narodzin Chrystusa na fundamentach byłej cerkwi zbudowanej przez błogosławionego władcę zeckiego Ivana Crnojevicia.





Cetinje to dawna stolica Czarnogóry z wartym uwagi monastyrem cetinskim, gdzie w skarbcu znajduje się Oktoich z 1493 roku. Jest to drukowana cyrylicą, najstarsza księga Słowian południowych.


W cerkwi znajduje się imponujący ikonostas z XIX wieku, grobowce dwóch władców Czarnogóry i ręka Jana Chrzciciela. Monastyr cetyński jest wysoce cenionym miejscem kultu dla całego kościoła prawosławnego.


O znaczeniu państwa czarnogórskiego w przeszłości świadczą liczne budynki ambasad: Austro-Węgier, Francji, Rosji, Anglii, Grecji, Serbii.



Droga przez Lovcen jest najpiękniejszą trasą Europy. Roztaczają się niesamowite widoki na Zatokę Kotorską. Trasa zarówno jest piękna, jak i niebezpieczna. Jest bardzo wąska, kręta (25 serpentyn tzw. agrafek) i stroma (musieliśmy się wspiąć na wysokość 1560 m.n.p.m.).



Zatoka Kotorska (Boka Kotorska) rozciąga się na długości 293 km i jest największym oraz najgłębszym fiordem południowej Europy.



Zabytkowa część Kotoru w 1979 roku trafiła na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Stare miasto otaczają średniowieczne mury miejskie, które łączą się z twierdzą św. Jana stojącą na Samotnym Wzgórzu o wysokości 260 m n.p.m. Charakterystyczną średniowieczną urbanistykę stanowią wąskie, kręte uliczki, place, wspaniałe świątynie i budynki w stylach romańskim, gotyckim, renesansowym i barokowym.






 

Na centralnym placu w Kotorze stoi Katedra św. Trifuna (patrona miasta). Czarnogórcy podkreślają, że jej budowę zaczęto w 1116 roku, a więc kilkadziesiąt lat przed paryską katedrą Notre Dame. Katedra posiada dwie renesansowe wieże z XVII wieku i bogaty skarbiec - m.in. znajduje się w nim krzyż, którym legat papieski ojciec Marco d'Aviano błogosławił wojska Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.


Ostatni nocleg w Montenegro był niedaleko granicy z Albanią - w Ulcinj. Kolejny przystanek był już w Albanii.



Park Narodowy Durmitor - kanion rzeki Tara (A) - Morača (B) - Park Narodowy Skadarsko Jezero (C) - Budva /Budwa (D) - Park Narodowy Lovcen i Cetinje (E) - Zatoka Kotorska i Kotor (F)


ALBANIA - Shkodër, Krujë, Tirana, Durrës


Do Albanii dotarłam z Margitą prosto z Czarnogóry.

Czekała tu na nas Szkodra (Shkodër), jedno z najstarszych miast Albanii, dawna stolica – Krujë, zwana albańskim Krakowem, obecna stolica – Tirana i nadmorska miejscowość Durrës.


Zwiedzanie Albanii zaczęliśmy od Szkodry. Szkodra to przede wszystkim twierdza Rozafa.


Ruiny katedry św. Szczepana w twierdzy Rozafa.





Potem docieramy do współczesnej Szkodry. Na swej drodze poza meczetami możemy zobaczyć katedrę katolicką pw. Matki Bożej Dobrej Rady. Została ona wybudowana w 1898 roku, przy dzisiejszym placu św. Jana Pawła II.
Katedra w czasach komunizmu została przerobiona na halę sportową, ale 25 kwietnia 1993 roku została ponownie poświęcona przez papieża i przywrócono jej religijny charakter.

Najważniejszą atrakcją Kruji jest zamek. Powstał w V lub VI wieku i jest zbudowany na planie elipsy. Potężne mury i 9 wież obronnych stanowiły o potędze fortecy. W Krujë, w 1405 roku urodził się Skanderbeg - albański przywódca, powstaniec i bohater narodowy. Aktualnie wewnątrz zamku można odwiedzić muzeum Skanderbega oraz muzeum etnograficzne.




Z centrum Kruji do zamku prowadzi stara, urokliwa uliczka handlowa zwana „tureckim bazarem”. Zachowały się na niej ładne, stylowe domki i warsztaty z XIX wieku.





W Tiranie czekał na nas nocleg w hotelu, do którego musieliśmy dostać się kolejką górską.



Za datę założenia Tirany uważa się rok 1614. Wtedy to Sulejman Pasza Bargjini postawił szereg budowli użyteczności publicznej. Tirana stała się stolicą Albanii 8 lutego 1920 roku. Od tego momentu rozpoczął się jej rozwój. 30 marca 1939 roku Tirana została, tak jak i reszta kraju, zajęta przez Włochy. 17 listopada 1944 roku, po zaciekłej walce między wspieranymi przez komunistów mieszkańcami miasta, a siłami nazistowskimi miasto zostało wyzwolone. Wkrótce potem w mieście powstał komunistyczny rząd, na którego czele stanął Enver Hodża. Na przełomie lat 80. i 90. przez miasto przetoczyła się fala gwałtownych demonstracji, które ostatecznie doprowadziły do załamania się komunistycznego reżimu w 1991 roku.


Piramida - byłe mauzoleum Hoxhy

 
Socrealistyczna mozaika na Muzeum Narodowym

Na placu Skanderbega stoi XVIII-wieczny meczet Etehem Bey, jeden z niewielu ocalałych w latach 60., kiedy to Enver Hodża wprowadził państwowy ateizm, a po wielu meczetach, cerkwiach i kościołach przejechały spychacze. Był jedynym czynnym meczetem w kraju, ale nie dla Albańczyków. Mogli do niego wchodzić tylko obcokrajowcy.















Przejazdem odwiedziłyśmy Durrës, w którym można zwiedzić rzymski amfiteatr.





W Albanii często mogłyśmy zobaczyć bunkry.




Z Albanii udałyśmy się do ostatniego kraju na naszym wakacyjnym szlaku. Kolejną noc spędziłyśmy już w Macedonii.

Shkodër /Szkodra - Krujë /Kruje - Tirana - Durrës

MACEDONIA - Popova Kula, Heraclea, Kalishta, Ohrid, Rajcica, Bigorski, Tetovo, Kanion Matka, Skopje


Macedonia, piękna Macedonia. Tak piękna, że w krótkim czasie razem z Margitą byłam tam dwa razy. Pierwszy raz podczas wyjazdu do Czarnogóry i Albanii, a drugi raz po roku, podczas wyjazdu do Bułgarii i Serbii. Postanowiłam więc dwa krótkie pobyty w Macedonii połączyć w jedną „historię”.
Podczas dotychczasowych wyjazdów do tego kraju udało nam się zobaczyć takie miejsca jak: Popova Kula, Heraclea, Tetovo, Rajcica, Bigorsk, Canyon Matka, Skopje, Kalishta oraz dwukrotnie Zatokę Kości i Ohrid (Ochryd lub Ochrydę, jak kto woli).




Na zachód od miasteczka Demir Kapija położona jest Winiarnia Popova Kula. Jej winnice położone są na południowym zboczu góry Veliko Brdo (Wielka Górka). 

Popova Kula specjalizuje się w wyrobie win z lokalnych macedońskich szczepów.


Winnica przyjęła nazwę Popova Kula (Wieża Popa) od nazwy wieży, która niegdyś służyła jako punkt kontrolny na starym rzymskim szlaku. Podczas pobytu w Popovej Kuli mogłyśmy przyjrzeć się m.in. etapom  powstawania wina.
 
Winiarnia posiada własne laboratorium, w którym dokonuje się niezbędnych analiz winogron i wina. Wino przechowywane jest w beczkach wyprodukowanych z dębu pochodzenia amerykańskiego, francuskiego, węgierskiego i macedońskiego.



Nie obyło się też bez degustacji i zakupów....


Jeśli ktoś jest ciekawy jak tu wygląda, polecam jeden z odcinków „Makłowicza w podróży”.


Potem zwiedziłyśmy Herakleia Lynkestis (leżącą 5 km od Bitoli). Miasto zostało założone w IV wieku p.n.e. przez twórcę potęgi macedońskiej – Filipa II. Niektórzy twierdzą, że w czasach swego rozkwitu Herakleia była większym miastem niż Ateny. Herakleia zaczęła tracić na swoim znaczeniu  w II wieku p.n.e., po podbiciu Macedonii przez Rzym. Po trzęsieniu ziemi, które miało miejsce na początku VI wieku miasto wyludniło się.


Z czasów rzymskich zachował się tu amfiteatr odnaleziony przez archeologów dopiero w 1968 roku,


i kilka pomników oraz piękne mozaiki.

Tuż koło Ohridu, w którym za każdym razem zatrzymałyśmy się na noc, znajduje się Kalishta
W pionowej skale ponad zabudowaniami nowego monastyru nad samym brzegiem jeziora Ochrydzkiego  mieści się cerkiew św. Bogarodzicy. Aby do niej wejść należy przejść najpierw korytarzami współczesnego klasztoru, następnie przekroczyć nisko osadzone w kamieniu wrota. Na dwóch poziomach znajdują się trzy kute w kamieniu, pozbawione jakichkolwiek udogodnień, cele: dwie mniejsze o powierzchni ok. 2 m²  oraz jedna o większych rozmiarach usytuowana powyżej. Za nimi znajduje się cerkiew św. Bogarodzicy. Powstała ona w XIV wieku. Jej wnętrze zdobią liczne, dobrze zachowane freski przedstawiające między innymi św. Cyryla i św. Metodego, św. Klimenta Ochrydzkiego, Narodzenie Pańskie, Chrzest w Jordanie czy Zmartwychwstanie.


Dziś, prócz skalnej cerkwi, w Kalishta znajduje się także współczesny monastyr z dwoma świątyniami (Narodzenia NMP z 1977 roku oraz św. Piotra i św. Pawła z 1990 roku) i zabudowaniami mieszkalnymi.


Z Kalishty udałyśmy się do Ohridu, który jest najładniejszym miastem Macedonii (nie tylko według nas, bo zachwycał się nim również Robert Makłowicz). Ohrid położony jest na stokach wzgórz opadających do Jeziora Ochrydzkiego. Miasto i Jezioro Ochrydzkie od 1980 roku wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
A skąd nazwa miasta? Jak głosi legenda nazwa „Ohrid” pochodzi od zachwyconych ludów słowiańskich, którzy wkraczając na ten teren zaniemówili z wrażenia, a pierwsze słowa, które wypowiedzieli brzmiały właśnie „och, rid!” co znaczy (och, wzgórze!). Po raz pierwszy słowiańska nazwa miasta pojawiła się w 879 roku.






Do Ohridu jeszcze przed 900 rokiem przybyli wypędzeni z Moraw uczniowie Cyryla i Metodego, Naum i Kliment. Właśnie tutaj Kliment z Naumem założyli uniwersytet, a z Ohridu uczynili centrum kultury słowiańskiej. To tu, podobno, Kliment wymyślił prostszy od głagolicy alfabet słowiański i pismo to nazwał - na cześć swego nauczyciela - cyrylicą.





Ohrid nazywany jest Słowiańską Jerozolimą. Legenda głosi, że w średniowieczu w murach miasta istniało 365 kaplic z czasów bizantyjskich, bułgarskich i serbskich (każda na jeden dzień roku kalendarzowego).


Udając się na wzgórze po drodze zwiedziłyśmy cerkiew św. Sofii. Cerkiew ta została wybudowana na fundamentach starej budowli sakralnej w czasach wielkiej misji św. Cyryla i św. Metodego. Najprawdopodobniej w czasach Samuela cerkiew służyła jako katedra.
Cerkiew św. Sofii jest największym i najważniejszym zachowanym kulturalno-historycznym pomnikiem Ohridu. Po odkryciu fresków spod kilku warstw tynku i farby, okazało się, że to co z nich pozostało reprezentuje kompletną ikonografię cerkwi w XI wieku.
Na przestrzeni wieków cerkiew zmieniała kilkukrotnie swoje przeznaczenie: była cerkwią soborową arcybiskupstwa ochrydzkiego, następnie przekształcono ją w meczet, potem w magazyn, a w 1912 roku zaczęła ponownie pełnić funkcję cerkwi.


W okolicy cerkwi można spotkać rodzinę żółwi.

Jezioro Ochrydzkie, obok jeziora Bajkał, Titicaca, Jeziora Wiktorii i Malawii jest jednym z najstarszych zbiorników wodnych na świecie. W ⅓ należy do Albanii, a w ⅔ do Macedonii. W najgłębszym miejscu sięga 289 metrów, dzięki czemu jest najgłębszym jeziorem na Bałkanach.



W drodze do Twierdzy Samuela (Samuila) odwiedziłyśmy warsztat tradycyjnego czerpania papieru.




Nad miastem góruje twierdza cara Samuela z przełomu X i XI wieku. W tym czasie Ohrid był stolicą Macedonii. Ochrydzka twierdza jest jedną z największych na terytorium Republiki Macedonii.


Swoimi murami o długości 3 kilometrów obejmuje prawie całe wzgórze ochrydzkie.  Do starej części miasta wchodziło się przez 3 bramy.

Teatr antyczny to jedyny zachowany w Macedonii teatr z czasów helleńskich. (Pozostałe teatry pochodzą z późniejszych czasów panowania rzymskiego.) Teatr znajduje się pod Twierdzą Samuela w pobliżu Górnej Bramy, jedynej która zachowała się do obecnych czasów.
W teatrze do dziś odbywają się przedstawienia i występy rozmaitych artystów. To właśnie tu co roku organizowana jest tu impreza „Ochrydzkie Lato”.

Na zachód od dzielnicy rybackiej Kaneo w Ochrydzie wysoko nad jeziorem znajduje się cerkiew św. Jana Kaneo. Cerkiew ta musiała istnieć już przed 1447 rokiem, gdyż w napisie zachowanym na freskach w cerkwi śv. Konstantin i Elena w Ochrydzie wspomniane jest pole ze wsi Leskoec, jako majątek cerkwi św. Jovan Kaneo, graniczącym z majątkiem cerkwi św. Konstantin i Elena.






Wielokrotnie próbowano odnowić cerkiew i dobudować aneksy z północnej, południowej i zachodniej strony. Nie przetrwały one jednak do dziś.
Z punktu widzenia ikonografii cerkiew Sv. Jovan Kaneo przynosi dużo informacji na temat średniowiecznego malarstwa Macedonii. Do dziś zachowało się wiele oryginalnych fresków.






Wyżej, na wzgórzu Plaośnik znajduje się cerkiew św. Klimenta, która została wybudowana w 2003 roku. Nazwana tak została na cześć św. Klimenta Ochrydzkiego, który pierwotnie wybudował tutaj w 863 roku pięcionawową bazylikę wczesnochrześcijańską na cześć św. Pantelejmona. Po śmierci (w roku 916) św. Kliement został pochowany w podłodze cerkwi, w grobie, który sam wcześnie przygotował. Cerkiew św. Pantelejmona została kilkukrotnie odnawiana aż do XV wieku, kiedy została zniszczona przez Turków i na jej fundamentach wybudowano meczet znany jako Imaret-meczet.


Kolejna cerkiew - Presveta Bogorodica Perivleptos - pochodzi z 1295 roku. Ten rok został utrwalony na jednym z fresków. Cerkiew została wybudowana na planie krzyża wpisanego w przestrzeń prostokątna, podobnie jak wiele budowli bizantyńskich. Materiałem był kamień, wapń i cegły a dzięki ich kombinacji uzyskano różne efekty ozdobne.




Z Ohridu popłynęłyśmy do Zatoki Kości. Zatoka ta została odkryta przypadkowo przez nurków. Muzeum na wodzie to rekonstrukcja osady z końca epoki brązu i początku epoki żelaza. Zbudowana została na drewnianym podeście i palach wbitych w dno Jeziora Ochrydzkiego. Składa się z kilkunastu chat, ulepionych z gliny i urządzonych tak, jak to wyglądało w dawnych czasach. Kiedy rozpoczynano tu badania archeologiczne, natrafiono na ogromną liczbę kości zwierzęcych. Stąd też zapewne pochodzi nazwa Zatoki.





Około 30 kilometrów od Ohridu i jednocześnie kilka kilometrów za osadą, tuż pod granicą z Albanią znajduje się Klasztor prawosławny Św. Nauma. Został on wzniesiony na wysokiej skale, tuż przy jeziorze. Klasztor został założony w 905 roku przez św. Nauma (ucznia św. Cyryla i św. Metodego). Pierwszą cerkiew poświęcił on w tym miejscu świętym Archaniołom Michałowi i Gabrielowi. Cerkiew powstała na planie triconchos (swym zarysem przypominającym trójlistną koniczynę).


Św. Naum po śmierci w 910 roku został pochowany w jednej z kapliczek monastyru. Legenda głosi, że jeśli ktoś pochyli się w milczeniu nad grobem świętego, będzie mógł usłyszeć bicie jego serca.


Dzisiejsza cerkiew była budowana i wielokrotnie rozbudowywana między XVI a XVII wiekiem. Kopuły przykrywające świątynie pochodzą z XVIII wieku. Freski zdobiące centralną część cerkwi oraz kaplice, gdzie pochowano św. Nauma zostały wykonane w 1806 roku. Ich autorem był mistrz Trpo z Korczy (Albania). Nad grobem św. Nauma znajduje się kompozycja „Zaśnięcie Nauma”. Z namalowanych figur można wyróżnić św. Cyryla i św. Metodego, uczniów: św. Klimenta, Gozarda, Angelareho i Sawy, a także figurę jednego z zakonników, młodego, bez brody i wąsów, którym według badań dr Cvetana Grozdanova był Lavrentij, jeszcze jeden z uczniów słowiańskich świętych, Cyryla i Metodego.

Niestety w czasach, gdy ziemie te należały do Imperium tureckiego cerkiew została zburzona. Macedońskie kroniki wspominają o wielkim pożarze, jaki dotknął klasztor w nocy z 2/3 lutego 1875 roku. Niemal całkowicie spaliły się wtedy budynki mieszkalne otaczające cerkiew. Na posadzce dzisiejszej cerkwi zobaczyć można linie wykonane z białego i czarnego marmuru. Jest to zarys starej świątyni. Dużą wartość artystyczną i historyczną stanowi ikonostas, wyrzeźbiony w 1711 roku. Wtedy powstały też ikony, będące dziełem malarza zakonnika Konstantina, co zaznaczone jest na głównej ikonie Chrystusa.

W przedsionku cerkwi znajdują się pozostałości dwóch kolumn, na których widoczne są fragmenty napisów cyrylicą i głagolicą powstałe w X i XII wieku. Napisy te, pozostawione przez osoby duchowne, są ważnym świadectwem o najstarszym piśmie słowiańskim (głagolicy i cyrylicy) regionu ochrydzkiego.  

Niedaleko cerkwi św. Nauma znajduje się cerkiewka św. Petki, patronki kobiet. Na tyłach cerkwi znajduje się źródełko z cudowną mocą. 
 


Będąc w tym miejscu warto udać się również na rejs po źródłach rzeki Czarny Drim.


 W pobliskiej okolicy stoi wiele straganów, na których można kupić wyroby regionalne. My osobiście polecamy miód. Miłośniczki biżuterii mogą też skusić się słynne perły ochrydzkie. Nie są to jednak naturalne perły.
Jedni mówią, że perły wyrabiane są z ości rybek pływających w Jeziorze Ochrydzkim. Legenda głosi, że na początku XX wieku pewien cudzoziemiec, który przyjechał do Ochrydu, zdradził sekret wytwarzania takich pereł jednej z rodzin, w podzięce za gościnę. Rodzina Talevi zaczęła je produkować około 1920 roku. Później sprzedano sekret innej rodzinie. Sekret jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Od tamtej pory tylko w sklepach należących do klanów Talevi i Filevi można nabyć „prawdziwe perły”. Wszystkie pozostałe stragany oferują jedynie podróbki.
Inni mówią, że perły wytwarzane są z muszli małż żyjących w Jeziorze Ochrydzkim, nazywanych „Sedefna Szkolka” Macica perłowa tej muszli jest mielona, a następnie mieszana z łuskami małej rybki z tego jeziora, nazywanej „Plaszica” (plashica, lub plasica). Plasica to najmniejsza (o długości ok. 10 centymetrów) i najstarsza, endemiczna rybka zamieszkująca wody macedońskiego jeziora. Następnie postępuje się identycznie jak z tworzywem sztucznym: odlewa potrzebny kształt, zabarwiając go… farbami.

Jadąc z Ohridu do Skopje odwiedziłyśmy na terenie Parku Narodowego Mavrovo żeński klasztor św. Jovan Pobedonosec w Rajcicy



i męski monastyr św. Jovana Predtecza Bigorskiego (klasztor Jana Chrzciciela) z XVIII - XIX wieku.



Na temat powstania klasztoru św. Jana Chrzciciela istnieje kilka różnych historii. Jedna z nich zgodna z zapisami kroniki klasztornej, przepisanej (ze starszej wersji) w 1833 roku, głosi, iż pierwotny monastyr św. Jana założony został około 1020 roku, w miejscu gdzie została znaleziona ikona św. Jana Chrzciciela z trzema rękami. Ikona ta ma cudowną moc - trzecia dłoń służy do błogosławieństwa pielgrzymów. W XVI wieku klasztor został on doszczętnie zniszczony przez oddziały wojsk tureckich, prowadzących wówczas na tym terenie akcję przymusowej islamizacji wśród lokalnej ludności. Przez następnych niemal dwieście lat na miejscu wspaniałego monastyru stała jedyna ocalała malutka, kamienna cerkiewka. Sygnałem do odbudowy kompleksu klasztornego było przybycie tu w 1734 roku mnicha Iłariona. Niemal natychmiast rozpoczął on budowę nowego monastyru. W krótkim czasie monastyr stał się celem niezliczonych pielgrzymek. Mała, kamienna cerkiewka nie była już dłużej w stanie pomieścić wszystkich pielgrzymów, dlatego też w 1800 roku została wybudowana nowa klasztorna cerkiew. W cerkwi przechowywane są relikwie (fragment kości) św. Jana Chrzciciela. Całe jej wnętrze wraz z otwartym przedsionkiem zdobią kolorowe freski.

 

Oprócz przepięknych fresków zdobiących przedsionek oraz wnętrze, w cerkwi można podziwiać unikatowy ikonostas. Przy jego powstawaniu brało udział kilku rzemieślników, a ich pracą kierował wielki mistrz rzeźbiarski Petar Filipow ze wsi Garka. Prace nad ikonostasem trwały od 1829 roku przez sześć lat. W orzechowym drewnie zostały wyrzeźbione sceny ze Starego i Nowego Testamentu, przedstawiające 500 postaci ludzkich i 200 zwierzęcych. Ikonostas składa się z kilku poziomów. Na pierwszym, najniższym poziomie umieszczone są motywy roślinne i zwierzęce. Na drugim umieszczone są, zgodnie z zasadami prawosławia, odpowiednie ikony. Na trzeci poziom składają się zdobienia w postaci przedstawień aniołów, przeplatających się winorośli oraz innych motywów roślinnych. Wyżej znajdują się dwa rzędy ikon – pierwszy przedstawia najważniejsze święta chrześcijańskie, drugi wizerunki apostołów. Na samym szczycie ikonostasu umieszczony jest krzyż  przedstawiający Mękę Pańską.

Dziś odwiedzając monastyr można zobaczyć jego twórców, którzy umieścili swoje postacie w roboczych strojach i z narzędziami w dłoniach podczas tworzenia ikonostasu.
 

 Przed wjazdem do stolicy, zajrzałyśmy na chwilę do Tetovy.




W Tetovie można podziwiać Šarena Džamija. Jest to tzw. Kolorowy Meczet. Meczet został zbudowany w 1438 roku, według projektu Isaka Beja. Na dziedzińcu meczetu znajduje się ośmioboczne mauzoleum, w którym spoczywają fundatorki meczetu - siostry Hurshida i Mensure.

Zewnętrzne ściany meczetu pokrywają malowidła, które przypominają karty do gry. Zarówno ściany wewnątrz jak i na zewnątrz zdobione są motywami roślinnymi i geometrycznymi.


Niedaleko stolicy Macedonii znajduje się Kanion Matka. Utworzony on został na rzece Treska. 
W Kanionie Matka znajduje się kilka jaskiń o różnej wielkości i różnym wieku, wśród których najbardziej znane są jaskinie Vrelo, Krshtena i Ubava. Tylko Vrelo jest otwarta dla szerokiego grona turystów. Dostęp do niej jest możliwy tylko z wody. Płynąc rzeką podziwiałyśmy przepiękne widoki.

Vrelo jest jedną z pięciu najgłębszych jaskiń podwodnych na świecie: ma głębokość 212 metrów i obecnie czyni ją najgłębszą podwodną jaskinią na Bałkanach i drugą najgłębszą w Europie. Tuż pod nią jest wejście do innej jaskini – Podvrelo, która jest całkowicie zalana wodą. Speleolodzy nie przebadali jej jeszcze dogłębnie, ale przypuszczają, że ma około 500 metrów głębokości i jest najprawdopodobniej najgłębszą podwodną jaskinią na świecie. 


W kanionie znajduje się wiele kościółków i monastyrów, które kiedyś służyły jako schronienie dla ludzi uciekających przed Turkami.
My weszłyśmy do cerkwi św. Andrzeja, pochodzącej z XIV wieku. Cerkiew klasztorna należy do najlepiej zachowanych średniowiecznych cerkwi budowanych na planie krzyża.




Macedońską przygodę zakończyłyśmy dwudniowym pobytem w Skopje.

Pierwszego dnia w Skopje zobaczyłyśmy Twierdzę Skopsko Kale. Ta kamienna forteca znajduje się w najstarszej, historycznej części Skopje, nieopodal Starego Miasta. Forteca pochodzi prawdopodobnie z czasów rzymsko-bizantyjskich. Forteca zbudowana została przez cesarza bizantyjskiego Justyniana I. Do jej budowy wykorzystano kamienie pozostałe po zrujnowanym antycznym Skupi z VI wieku. W X i XI wieku twierdza została umocniona.
Wały obronne mają długość 121 metrów, a do dziś zachowały się trzy wieże - kwadratowa, prostokątna oraz okrągła.


W Skopje uwagę przyciągają meczety i łaźnie wybudowane za panowania tureckiego. Spośród ponad trzydziestu znajdujących się meczetów w Skopie, ja zwróciłam uwagę na meczet Murata Paszy, Mustafa Paszy, Sułatana Murata z Wieżą Zegarową oraz Isy Beja.

Meczet Murata Paszy znajduje się w starej części Skopje zwanej Stara Czarszija (czyli „rynek” lub tureckie „targowisko”). Stara Czarszija przez wieki była kilkakrotnie niszczona, m. in. przez wielkie pożary. Warto ją odwiedzić ze względu na swój orientalny klimat.



Na głównym placu w starej części stolicy można podziwiać wznoszącą się  białą bryłę meczetu Murata Paszy, pierwotnie wzniesionego w XV wieku, ale później zniszczonego i odbudowanego w 1802 roku.


To tutaj na placu obok meczetu Murata Paszy gotował w swym programie Robert Makłowicz.



Z kolei meczet Mustafy Paszy wzniesiony w 1492 roku znajduje się na wzgórzu dominującym nad Starym Bazarem. Jest on największą świątynią muzułmańską w Macedonii. Należy do najlepiej zachowanych budowli muzułmańskich w tym kraju. W każdej ze ścian świątyni znajduje się pięć okien. Do meczetu przylega mauzoleum, w którym znajdują się sarkofagi Mustafy Paszy i jednej z jego córek. W 1912 roku meczet przestał pełnić funkcje religijne, a w czasie I wojny światowej służył jako magazyn wojskowy. Meczet bardzo ucierpiał podczas trzęsienia ziemi w 1963 roku.


Na uwagę zasługuje również meczet Isy Beja, który wyróżnia się z powodu dwóch kopuł krytych ołowiem. Znajduje się poza Starym Miastem. Według napisu nad głównym wejściem, meczet został zbudowany w 1475 roku, jako dziedzictwo trzeciego osmańskiego gubernatora Skopje – Isy Beja. 


Meczet Isy Beja to również jedyna seldżucka świątynia w Europie. Z tyłu meczetu wznosi się wysoki na 34 metry minaret, a wokół meczetu zobaczyć można nagrobki imamów.



Udało się nam nawet wejść do środka tego meczetu.

 




Niedaleko meczetu Isy Beja znajduje się  meczet Sułatana Murata. Powstał on na gruzach chrześcijańskiej świątyni. Obok niego stoi wieża zegarowa  (sahat kula), pochodząca z połowy XVI wieku. Była to pierwsza taka budowla w całym Imperium Osmańskim. Mechanizm zegara sprowadzony został z Węgier.






Łaźnie tureckie są wyjątkowym zabytkiem muzułmańskiej świeckiej architektury. Najbardziej znanymi w Skopje są Daut Pasha Hammam i Cifte Amam.

Daut Pasha Hammam został zbudowany w roku 1466 z rozkazu wezyra Daud Paszy jako harem. Dopiero później budynek przekształcono w łaźnię miejską. Ma kształt prostokąta i jest zbudowany z dużych kawałków kamienia i cegły z masywnymi murami. Wnętrze zawiera 15 pomieszczeń. Dach pokryty jest kopułami w różnych rozmiarach. Umieszczono w nich niewielkie otwory w formie gwiazd, przez które dostaje się do wnętrza rozproszone światło.
Dziś Daut Pasha Hammam to nie tylko galeria, to wielofunkcyjne centrum kultury i sztuki. Odbywają się tu przedstawienia teatralne, projekty multimedialne, koncerty, premiery książek i inne imprezy kulturalne. Można tu oczywiście też podziwiać kolekcję obrazów macedońskich artystów z okresu XIV-XX wieku.

Cifte Amam został zbudowany przez Isa Bay w 1531 roku. Dziś służy jako galeria sztuki i wewnątrz znajduje się część wystawy Galerii Narodowej Macedonii.

Dziś po renowacji i odpowiedniej aranżacji wnętrz dawne łaźnie mieszczą Galerię Narodową Macedonii.

Więcej: http://www.travelin.pl/atrakcja-turystyczna/galeria-narodowa-macedonii
Copyright © Travelin.pl
Dziś po renowacji i odpowiedniej aranżacji wnętrz dawne łaźnie mieszczą Galerię Narodową Macedonii.

Więcej: http://www.travelin.pl/atrakcja-turystyczna/galeria-narodowa-macedonii
Copyright © Travelin.pl




Drugiego dnia skupiłyśmy się na zwiedzaniu nowej części stolicy no i przekroczyłyśmy słynny Kamienny Most. Ten średniowieczny, łukowy most na rzece Wardar łączy starą (turecką) i nowoczesną część miasta. Most o długości 214 metrów składa się z 12 półkolistych łuków. Pochodzi on prawdopodobnie z XV wieku i stanowi obecnie najważniejszą i najbardziej rozpoznawalną wizytówkę miasta.
W tej części miasta znajduje się kilka obiektów związanych z postacią Matki Teresy.

Matka Teresa (z Kalkuty) przyszła na świat 26 sierpnia 1910 roku w Üsküb (czyli dzisiejszym Skopje) jako Agnes Gonxha Bojaxhiu. W tym czasie region ten był częścią Imperium Osmańskiego. Obecnie aż trzy sąsiadujące ze sobą kraje – Kosowo, Albania i Macedonia – przyznają się do jej osoby. Zarówno w Tiranie, jak i Prisztinie powstały posągi tej katolickiej zakonnicy i laureatki pokojowej Nagrody Nobla za rok 1979 (cenionej przede wszystkim za pracę na rzecz biednych w indyjskich slumsach). Również wiele głównych dróg, lotnisk i budynków użyteczności publicznej w całym regionie nosi jej imię.


W centrum Skopje można zobaczyć wyznaczone granice jej pierwszego domu, o czym informuje pamiątkowa tablica.
Trochę dalej znajduje się Muzeum Majki Teresy. Otwarto je w 2009 roku. Budynek zaskakuje wyglądem, gdyż nawiązuje do historii jej życia: łączy elementy typowego XIX-wiecznego domu osmańskiego z kaplicą katolicką i ornamentyką indyjską.




Chodząc ulicami Skopje dotarliśmy do starego dworca kolejowego. Trzęsienie ziemi przetrwała wieża starego dworca kolejowego (pierwszego na Bałkanach), na której wskazówki zegara zatrzymały się na godzinie 5.17, czyli w chwili, gdy zaczął się kataklizm. I tę właśnie godzinę zegar wskazuje od 26 lipca 1963 roku. Podczas trzęsienia ziemi zniszczeniu uległo prawie 75% zabudowy miasta i zginęło ponad tysiąc mieszkańców. Wielu też było rannych.  Dla upamiętnienia tragicznych wydarzeń zachowano w niezmienionym stanie budynek Poczty Głównej i dworca, w którym mieści się obecnie muzeum. W odbudowie Skopje uczestniczyło 35 krajów, w tym również Polska.


Skopje uznawane jest za miasto pomników. „Jak się w jeden zapatrzysz, to się z drugim zderzysz”, tak mieszkańcy Skopje określają rozmieszczenie pomników na Plosztadzie.
Szczególne miejsce zajmują pomniki „poległych bohaterów macedońskich” powstające w ramach rządowego projektu „Skopje 2014”.


Największy i najdroższy jest pomnik-fontanna Aleksandra Macedońskiego.


Również i w Skopje swoją obecność zaznaczyli Cyryl i Metody,

ale jest też wiele pomników, które nie są tak monumentalne, ale zdobią miasto i można z nimi zrobić sobie zdjęcie...





Kiedyś spotkałam się z teorią, która mówiła, że jest co najmniej osiem powodów, aby poznać Macedonię. Pierwszy - to tajemnice przeszłości (legendy mówią, że tutaj znajduje się, nie odkryty jeszcze grób Aleksandra Wielkiego oraz Arka Przymierza). Drugi - to odkrywanie zapomnianej cywilizacji - rzeźby, w tym „Adam Macedoński” i „Magna Mater” sprzed 7 tysięcy lat, a także jedno z najstarszych, prehistorycznych obserwatoriów na ziemi. Trzeci - to spacer śladami wielkich królów - Filipa II Macedończyka, Aleksandra Wielkiego, Kleopatry. Czwarty - to odkrycie Macedonii biblijnej, drugiej ojczyzny chrześcijan, w której powstał Nowy Testament. Kolejny, piąty powód dotyczy tajników wiary. W monastyrze Rajcica znajduje się relikwia - fragment kości dłoni św. Jerzego, natomiast w monastyrze św. Bogorodica Precista - fragment Krzyża, na którym był ukrzyżowany Chrystus. Wspaniała, nieskażona cywilizacją przyroda - dzikie góry, rwące rzeki, czyste jeziora - to szósty powód, dla którego warto pojechać do Macedonii. Zabytki kultury, w tym wspaniała architektura - to siódma przyczyna... Najpiękniejszymi zabytkami w Macedonii są cerkwie i zespoły klasztorne kryjące niepowtarzalne dzieła malarstwa i rzeźby o tematyce sakralnej... ósmą natomiast są wspaniałe wina, których smak może przywrócić chęć do życia każdemu. Autor tej teorii niewątpliwie miał rację. Ja już z Margitą o tym wiem. Teraz i Wy spróbujcie się o tym przekonać...

Demir Kapija - Heraclea - Kalishta - Ohrid /Ochryda - Bay of Bones Museum  - Rajcica - Bigorski - Tetovo - Canyon Matka - Skopje