LITWA - Połąga, Kłajpeda, Kiejdany, Kowno, Wilno, Troki


Litwa to państwo, które najbardziej ze wszystkich europejskich, związane było historycznie z Polską.  Wspólne ziemie, wspólni władcy, wspólna tradycja. To wszystko było częścią burzliwej historii, sięgającej XIV wieku, która w końcu na mocy Unii Lubelskiej w 1569 roku połączyła oba państwa, tworząc Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Przetrwała ona ponad dwa wieki, do czasu III rozbioru Polski. Jednak na tym nie kończą się wspólne losy Polski i Litwy. Przez czas prawie całego dwudziestolecia międzywojennego (aż do wybuchu II wojny światowej), Wileńszczyzna była częścią Rzeczypospolitej Polskiej. Stąd też wielu Polaków odwiedzających Litwę czuje się jak w domu.

Moją podróż po Litwie zaczęłam od Połągi, która swój rozwój zawdzięcza rodzinie Tyszkiewiczów. W 1824 roku kupił Połągę hrabia Michał Tyszkiewicz W 80. latach XIX wieku hrabia Józef Tyszkiewicz zbudował przystań, a później powstało molo. W rękach rodziny Tyszkiewiczów Połąga pozostała do 1941 roku.
Do Połągi przybywali znani Polacy. Odpoczywał tu Adam Mickiewicz, a Władysław Reymont dokończył tutaj pisać Chłopów. Tu Stanisław Witkiewicz malował morskie pejzaże i zaprojektował w polskim stylu narodowym dom zdrojowy. Ze względów patriotycznych polska elita kulturalna nadawała powstającym willom imiona pochodzące z Trylogii Henryka Sienkiewicza.
Niewątpliwą atrakcją turystyczną Połągi jest wzniesiony w latach 1893-1897 w stylu neorenesansowym z elementami baroku i klasycyzmu Pałac Feliksa Tyszkiewicza. Rezydencja została wybudowana na planie podkowy, w miejscu drewnianego pałacyku położonego nad brzegiem rzeki Rąžė.




1900 roku przed pałacem postawiono figurę Jezusa Chrystusa, która do dziś jest charakterystycznym elementem pałacowego krajobrazu, mimo że w czasach Związku Radzieckiego została zburzona (ponownie ustawiono ją w 1993 roku).


W dawnej siedzibie Tyszkiewiczów w 1963 roku założono największe Muzeum Bursztynu, które posiada prawie 29 tysięcy eksponatów. Można tu oglądać m. in. bogatą kolekcję inkluzji, czyli zatopionych w bursztynie kwiatów, owadów i jaszczurek.


 U podnóża wzgórza, na którym stoi pałac powstała w sztucznej grocie kaplica Lourdes.


Popołudnie spędziłam na plaży, spacerując brzegiem morza. Połąga często nazywana letnią stolicą Litwy. Śmiało można ją porównać do polskiego Sopotu. Głównymi atrakcjami miasta (oprócz Pałacu) jest molo o długości 470 metrów i przylegający do niego deptak.




Na nocleg pojechałam do pobliskiej Kłajpedy. Gdybym miała podać jedno miasto, do którego chciałabym wrócić wybierając się ponownie na Litwę, to byłaby to właśnie Kłajpeda. Zachwycił mnie klimat tego miasta.
Kłajpeda została założona 1 sierpnia 1252 roku, a już pięć lat później otrzymała prawa lubeckie (miejskie). Dziś to najstarsze miasto na obecnym terytorium Litwy. Chodząc po mieście nie można tego odczuć, ponieważ Kłajpeda została bardzo zniszczona podczas II wojny światowej.
Obecnie Kłajpeda jest trzecim pod względem wielkości (po Wilnie i Kownie) miastem w kraju, a do tego jedynym portowym.

Zwiedzanie rozpoczęłam od okolic Starówki i portu. Puste ulice i słoneczna pogoda dodawały miastu jeszcze większego uroku.
Kłajpedę można zwiedzać szlakiem pomników. Na swej drodze spotkałam m.in. psa, kota i myszkę.



Pierwszym pomnikiem, jaki wpadł mi w oko, był Garnek z pieniędzmi, w budynku przy ulicy Tilto. Kiedyś mieściła się tutaj pierwsza oszczędnościowa kasa. Garnek został zrobiony na wzór eksponatów pochodzących z Muzeum Małej Litwy. Wypadają z niego monety z różnych krajów i czasów. Różnorodność tych monet symbolizuje handel miasta portowego z różnymi krajami.



Kilka kroków dalej, na dachu domu (przy ulicy Kalvių 8) siedzi Kominiarz, który ma zapewnić szczęście miastu i ludziom. Rzeźba ta została postawiona w związku z przekonaniem, że jeżeli spotka się kominiarza na ulicy, trzeba złapać za guzik i powiedzieć cichutko swoje życzenie. Jeśli nie ma się przy sobie guzika, to nie ma problemu, gdyż twórcy pomnika przytwierdzili go do ściany...


W okolicach Starówki znajduje się wiele budynków wyróżniających się charakterystycznym stylem muru pruskiego.



Kłajpeda to miasto, które kojarzy się ze szczęściem. Nie tylko kominiarz zapewnia szczęście, ale i Myszka spełniająca życzenia. Na Starówce, (na skrzyżowaniu ulic Kurpių i Kepėjų) stoi 17-centymetrowa rzeźba z brązu i kamienia Cudowna Myszka. To chyba najmniejszy pomnik, jaki kiedykolwiek widziałam. Zachętą do wypowiadania marzeń są wypisane dookoła pomnika słowa: Myśli zamień w słowa – słowa staną się cudem. Autorzy pomnika twierdzą, że myszka spełni życzenie, trzeba jej tylko szepnąć je do uszka i pogłaskać.



Wędrując uliczkami Kłajpedy dotarłam do kolejnego pomnika, jakim jest Wieża. W rzeźbie przypominającej dom, ukazano ludzi z różnych epok. Na dachu leży smok, który jest symbolem czasu.


 Ogromną radość sprawił mi pomnik Kota na skwerze przy ul. Kalvių.


Potem udałam się do części portowej miasta i tam spotkałam Czarnego upiora. Tuż obok obrotowego mostu wyłania się z wody sylwetka wykonana z brązu. Rzeźba odnosi się do starej legendy kłajpedzkiej, kiedy to w 1595 roku strażnik miejski zobaczył upiora, który ostrzegł go, że miastu może ziarna i drew zabraknąć. Po tych słowach upiór zniknął we mgle...






W porcie stoi też inna rzeźba  nazywana Dziecięce marzenie. Stoi ona w miejscu, gdzie wpływają statki. Na dużym kamieniu postawiono chłopca trzymającego w ręku marynarską czapkę i machającego do przepływających podróżnych. Chłopcu towarzyszy pies.

















Na koniec dotarłam na Plac Teatralny, na którym znajduje się ulubiony teatr Ryszarda Wagnera. Teatr został wybudowany w XIX wieku. Z balkonu tego gmachu w marcu 1939 roku po defiladzie wojskowej wygłaszał przemówienie sam Hitler.
Przed teatrem stoi rzeźba przedstawiająca uroczą, młodą dziewczynkę, bohaterkę pieśni, której autorem jest nieszczęśliwie w niej zakochany poeta urodzony w Kłajpedzie, profesor Uniwersytetu w Królewcu Simon Dach. Pieśń o Anusi znana jest również w Niemczech. Podobno do dziś Ratusz w Monachium wybija dzwonami tę melodię.
Pomnik Anusi z Tharau przedstawia Annę Meander, córkę pastora we wsi Tharau (obecnie Władimirow), koło Królewca. Anusia żyła w pierwszej połowie XVII wieku. Pomnik postawiony w 1912 roku został zniszczony w czasie wojny, ale odtworzono go w 1989 roku. Autorem pomnika jest niemiecki Arnold Haacke.



Z Kłajpedy udałam się do dawnej polskiej rezydencji magnackiej, czyli do Kiejdan (lit. Kėdainiai).

Na Starówce można obejrzeć Ratusz pochodzący z lat 1653-1654, który został przebudowany w XIX wieku. Oprócz niego znajdują się tutaj:  XVII-wieczne domy rektorskie, domy rzemieślników szkockich i tzw. dom burmistrza oraz inne kamienice wybudowane pomiędzy XVII a XIX wiekiem, a potem odnowione już pod koniec XX wieku.
Na kiejdańskim rynku postawiono także pomnik Jonušasa Radvila, znanego w Polsce jako księcia Janusza Radziwiłła.
Janusz Radziwiłł był posłem królewskim Władysława IV. Za zasługi dla kraju otrzymał tytuł Podkomorzego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Był także posłem i senatorem Rzeczypospolitej. W czasie powstania Chmielnickiego walczył z Kozakami na czele armii Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Zagrożoną w 1655 roku ze strony Rosji Litwę ratował, oddając się pod protektorat szwedzki. Książę uczynił to właśnie w Kiejdanach, a Litwini postawili mu tu pomnik za tę ugodę.  Tym samym Książę uznany został zdrajcą Rzeczypospolitej. Zmarł w nocy z 30 na 31 grudnia 1655 roku podczas obrony Tykocina.


Janusz Radziwiłł został pochowany w krypcie kościoła ewangelicko-reformowanego.



Renesansowy kościół ufundowany przez Krzysztofa Janusza „Pioruna” Radziwiłła wzniesiony został w połowie XVII wieku. Baszty  zwieńczone są renesansowymi kopułami, a elewację świątyni zdobią masywne pilastry.

Wzniesiona na planie prostokąta jednonawowa budowla z wysokim dachem i z czterema narożnymi basztami uznawana jest za jedną z najpiękniejszych świątyń na świecie wyznania kalwińskiego.
W czasie gdy Litwa była sowiecką republiką, zbór sprofanowano (wewnątrz budowli urządzono boisko do koszykówki), a krypty zniszczono.
Dzwonnica obok zboru została wzniesiona w 1654 roku.


W krypcie rodzinnej Radziwiłłów umieszczonej pod ołtarzem znajduje się sześć trumien renesansowych i barokowych. Poza  Januszem spoczywają tu m.in. Janusz VI Radziwiłł i Krzysztof Radziwiłł „Piorun”.

Oprócz kiejdańskiego zboru warto też zobaczyć inne tutejsze zabytki. Należą do nich synagogi na tzw. Żydowskim Rynku. Ze względu na te budynki w latach międzywojennych zmieniono nazwę Placu Starego Rynku na Plac Synagog (Sinagogų aikštė).
Synagogi na rynku pochodzą z XVIII i XIX wieku (niedaleko znajduje się jeszcze jedna, zmieniona obecnie w dom mieszkalny).
Wielka Synagoga (Didžioji Sinagoga) w stylu barokowym, została wybudowana w 1784 roku w miejscu innej synagogi, pochodzącej z drugiej połowy XVII wieku, która spłonęła w pożarze. Jej okna zakończone łukami, a ściany zewnętrzne ozdobione pilastrami świadczą, że wpływ na projekt budynku miały formy zboru kalwińskiego. Od 2004 roku w budynku mieści się szkoła plastyczna.

Pod koniec sierpnia 2011 roku, w 70. rocznicę masowych egzekucji w pobliskiej wsi Daukšiai (w których zginęło 2076 osób), przed Wielką Synagogą ustawiono artystyczną kompozycję, upamiętniającą te tragiczne wydarzenia. Autorem instalacji jest Feliksas Paulauskas, znany kiejdański artysta. Liczbę ofiar symbolizuje 2076 gilz, z których Paulauskas wykonał oko znajdujące się w centralnej części kompozycji.

Mała Synagoga (Mažoji Sinagoga) została wybudowana w latach 1821-1869. Jej wyposażenie i wystrój nie był tak drogocenny i okazały jak w sąsiadującej Wielkiej Synagodze. W dużej części budynku, na parterze, modlili się mężczyźni, w pozostałej części na piętrze gromadził się sąd gminy żydowskiej. Synagoga spełniała także funkcję szkoły.
Obok Małej Synagogi wybudowano jednopiętrowy dom nazywany domem rzeźnika, w którym mieściła się rytualna rzeźnia. Z bożnicą łączyła go brama, na której znajdował się zegar słoneczny.
W czasach radzieckich obie synagogi przekształcono w stajnie i magazyny.
W 2002 roku w odrestaurowanej synagodze powstało Centrum Wielokulturowości (filia Muzeum Regionalnego w Kiejdanach). Na parterze mieści się galeria obrazów i odbywają się koncerty. Na pierwszym piętrze znajduje się wystawa, na której można zobaczyć pamiątki po Żydach kiejdańskich.

Trzecia Bóżnica jest wolno stojącym budynkiem, obecnie użytkowanym jako dom mieszkalny.



Na koniec pobytu w Kiejdanach udałam się do Kościoła św. Józefa, który ufundowany został przez Ludwikę Radziwiłłównę na początku XVIII wieku. Na zabytkowy zespół składają się: drewniany, w stylu baroku ludowego, kościół zbudowany w 1710 roku (odnowiony pod koniec XX wieku) oraz murowana bryła klasztoru karmelitów, który zamknięty został przez władze carskie w 1832 roku, kiedy to ulokowano w budynku koszary wojskowe.
Kościół karmelitów postawiony został na planie krzyża z pięciobocznym prezbiterium i trzynawowym wnętrzem, a także dwoma czworobocznymi wieżami. Można tu obejrzeć doskonale zachowane ołtarze i obrazy z XVIII wieku.



Kolejnym miastem, jakie odwiedziłam było Kowno. To drugie co do wielkości miasto na Litwie leżące u zbiegu dwóch rzek: Niemna i Wilii. Początki miasta sięgają XIII wieku, czyli czasów wybudowania pierwszej na Litwie murowanej twierdzy. W 1408 roku miastu nadano prawa magdeburskie. W latach 1920-1940 Kowno było tymczasową stolicą Litwy.




Najwięcej zabytków znajduje się w okolicy Rynku. W jednym z jego narożników znajduje się  katedra św. Piotra i św. Pawła. Kościół powstawał w latach 1408-1413, aby upamiętnić chrzest Żmudzi. Początkowo miała to być mała świątynia, ale przebudowy w latach późniejszych przekształciły ją w największą budowlę sakralną w Kownie i największą gotycką świątynię na Litwie. Świątynia została zbudowana z czerwonej cegły. Dziś nad nią góruje jedna wieża, gdyż pozostałe w odległych w czasach strawił pożar.





Świątynię ukończono po 200 latach, dlatego ołtarze i zdobnictwo są wykonane w stylu barokowym. W późnobarokowym ołtarzu głównym umieszczono rzeźby dwunastu apostołów. Wnętrze katedry ozdobione jest obrazami Michała Elwiro Andriolliego, twórcy ilustracji do Pana Tadeusza. W lewej nawie znajdują się obrazy pochodzące z 1686 roku: Wniebowzięcia NMP i Koronacji NMP.


W podziemiach katedry pochowani są biskupi żmudzcy i nuncjusz papieski na Litwie - Luigi Faidutti.




Na Rynku stoi również przepiękny Ratusz zwany Białym Łabędziem. Mimo że został wzniesiony w 1542 roku, obecny jego wygląd pochodzi z lat 1771-1780. Od tego czasu Ratusz posiada cechy stylu eklektycznego uwzględniając elementy gotyku, baroku i klasycyzmu.
Smukła wieża ma 53 m wysokości i jest najwyższa na Starym Mieście.
W XIX wieku w Ratuszu, obok władz miejskich znajdowała się cerkiew, siedziba gubernatora i teatr. W podziemiach wieży było więzienie miejskie, a na parterze sklepiki. Po 1944 roku w Ratuszu urządzono archiwum miejskie. Obecnie mieści się w nim Pałac Ślubów i Muzeum Ceramiki.


Przy Placu Ratuszowym usytuowane są też dwa inne kościoły, dawnych klasztorów Jezuitów i Bernardynek.
Jezuici przybyli do Kowna w 1642 roku i wznieśli barokową świątynię p.w. św. Franciszka Ksawerego. Budowa kościoła trwała całe stulecie, gdyż często był on niszczony przez wojny i pożary. W 1824 roku kościół zamieniono na cerkiew, a po roku na sobór św. Aleksandra Newskiego. Usunięto ołtarze boczne, a ołtarz główny zasłonięto ikonostasem. W latach 20. XX wieku jezuici odzyskali swoje dawne budynki, ale stracili je ponownie podczas II wojny światowej.
W czasach sowieckich w świątyni była sala sportowa, w krypcie sauna, a na poddaszu urządzono strzelnicę. W 1990 roku świątynia powróciła do Jezuitów i pełni obecnie funkcje sakralne, a w zabudowie poklasztornej, mieści się gimnazjum.
Na gmachu kolegium można zobaczyć tablicę pamiątkową poświęconą Adamowi Mickiewiczowi, który z polecenia władz Uniwersytetu Wileńskiego uczył w kowieńskiej szkole powiatowej w latach 1819-1823.



Na jednej z bocznych ulic przy Rynku mieści się gotycka kamienica hanzeatycka tzw. Dom Perkuna (Perkuno namai). Nazwa kamienicy pochodzi z XIX wieku, ponieważ wtedy podczas jej renowacji znaleziono w jednej ze ścian posążek Perkuna (Perkunasa). Posążek nawiązuje do opowieści o istnieniu w tym miejscu świątyni Perkuna. Perkunas według pogańskiej mitologii litewskiej jest najważniejszym bogiem Litwinów, który gdy gniewał się, to zrzucał na ziemię pioruny. Przepiękna budowla powstała na przełomie XV i XVI wieku w stylu płomienistego gotyku. Należała do kupców niemieckich i pełniła funkcje magazynu zbożowego lub spichlerza. W XVI wieku budynek wykupili sąsiadujący z nim Jezuici, którzy urządzili tu kaplicę. W XVIII wieku kamienica uległa zniszczeniu. Dopiero w XIX wieku na nowo zagospodarowano obiekt i umieszczono w nim szkołę oraz teatr dramatyczny, który często odwiedzał Adam Mickiewicz. Po powstaniu styczniowym obiekt zaczął popadać w ruinę. W 1928 roku dom odzyskali Jezuici, którzy zorganizowali w nim internat. W okresie sowieckim był w nim magazyn i warsztaty. Po remoncie przeprowadzonym w 1965 roku budynek przeznaczono na Muzeum Kowna. Obecnie mieści się tu m.in. ekspozycja o życiu Adama Mickiewicza z okresu jego pobytu w Kownie.



Nad samym Niemnem znajduje się kościół Wniebowzięcia NMP. Jest on najstarszą murowaną świątynią w Kownie. Kościół wybudowany został około 1400 roku dla sprowadzonego do Kowna zakonu Franciszkanów. Ufundował go Wielki Książę Litewski Witold w podzięce Panu Bogu za ocalenie w bitwie pod Worsklą. Dlatego często nazywany jest kościołem Witolda.
Kościół był zniszczony w 1655 roku przez Moskali. Francuzi w 1812 roku mieli tu magazyn broni, a następnie spalili świątynię. Władze Imperium Rosyjskiego w latach 1850-1899 urządzili w nim cerkiew. Podczas I wojny światowej świątynia została zamieniona na koszary wojskowe. Niemcy w kościele przechowywali też... ziemniaki. W 1919 roku kościół wrócił do katolików i od tego czasu pełni funkcje sakralne.


Ceglany trójnawowy kościół wybudowano na planie krzyża łacińskiego. W części fasady znajduje się gotycka ośmioboczna wieża. Obecny wygląd świątyni jest wynikiem wielu przebudowań w stylu neogotyckim, ale można też znaleźć fragmenty dawnego gotyckiego muru. Ściany boczne wzmocnione są przez szkarpy. Warto zwrócić również uwagę na gwiaździste sklepienia w prezbiterium i w jednej z kaplic.



Na koniec pobytu w Kownie udałam się do najstarszego na Litwie zamku. Pierwszy zamek w tym miejscu stanął w XIII wieku. Podstawa zbudowana była z kamieni polnych, a górna część z cegieł. Wówczas była to największa twierdza i pierwsza murowana budowla obronna mająca chronić przed najazdami Krzyżaków, którzy chcieli bowiem mieć pod kontrolą krzyżujące się w tym miejscu drogi handlowe.
Ruiny, które zachowały się do naszych czasów, są pozostałością zamku wybudowanego w XIV wieku. Miał on kształt nieregularnego czworoboku, posiadał cztery wieże i był otoczony dwoma obronnymi murami i fosą.




Kolejnego dnia czekało na mnie Wilno. Wilno to jedna ze stolic Rzeczpospolitej. Miasto szesnastu królów polskich i wielkich książąt litewskich, miasto Piłsudskiego, Mickiewicza, Słowackiego, Gałczyńskiego, Miłosza, Konwickiego, Ostrej Bramy i św. Faustyny Kowalskiej...

Rano udałam się do Kościoła św. Piotra i św. Pawła znajdującego się w dzielnicy Antakol. Kościół z zewnątrz wygląda dość niepozornie, ale wnętrze jednak może zachwycić niejedną osobę. Niewątpliwie jest to dzieło sztuki barokowej i jedna z perełek architektonicznych Wilna. Projektem kościoła zajmował się Polak, jego budowniczym był Litwin, natomiast wystrój wnętrza jest dziełem znakomitych włoskich artystów.
Legenda głosi, że w miejscu gdzie miał powstać kościół stała niegdyś świątynia pogańskiej patronki zakochanych, bogini Mildy.  Pierwszy drewniany kościół powstał w XIV wieku, ale w XVI wieku spłonął.
W 1664 roku został poświęcony kamień węgielny, który pod budowę kościoła został przywieziony z Krakowa. Niespełna po 30 latach znów świątynia spłonęła. Pewnego razu podczas spaceru wielki hetman litewski, wojewoda wileński Michał Pac znalazł w ruinach kościoła bardzo zniszczony krucyfiks. Zabrał go ze sobą i od tego czasu często Pacowi ukazywał się we śnie Jezus, który obiecywał pokonać mu nieprzyjaciół. Dlatego też Pac postanowił wybudować w miejscu znalezionego krzyża kościół.








Fundator Michał Kazimierz Pac kazał się pochować w progu kościoła. Informuje o tym tablica z inskrypcją Hic iacet peccator Pac (Tu leży grzesznik Pac), która została uszkodzona od uderzenia pioruna. Przyjęto to za dobry znak z Nieba: „Pac odpokutował swe grzechy”. Zabrano więc tablicę spod nóg wchodzących i wmurowano ją w ścianę przy wejściu.






Kościół jest bardzo bogato zdobiony. Można tu naliczyć nawet 2000 figur stiukowych. Rzeźby i płaskorzeźby przedstawiają sceny biblijne, sceny z życia świętych oraz faunę i florę.


W ołtarzu głównym znajduje się obraz Pożegnanie św. Piotra ze św. Pawłem Franciszka Smuglewicza oraz figury czterech proroków: Daniela, Jeremiasza, Izajasza i Eliasza. Przepiękna jest tu ambona, która ma kształt okrętu. Jest tu też żyrandol w kształcie łodzi.




Potem udałam się na drugą stronę Wilna (na południe), by pospacerować po zabytkowym Cmentarzu na Rossie. Cmentarz został założony w 1769 roku przez burmistrza wileńskiego Bazylego Millera. Obecnie cmentarz składa się ze starej i nowej części.
Jeszcze przed murem cmentarnym, tuż przy bramie znajduje się skromny cmentarz żołnierzy, oficerów i ochotników, którzy zginęli w latach 1919-1920 w walkach za Wilno. Są tu też groby żołnierzy AK, którzy polegli w operacji Ostra Brama w 1944 roku. Najważniejsze miejsce zajmuje mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego, wykonane z czarnego granitu z napisem Matka i serce syna. Pogrzeb serca Marszałka Józefa Piłsudskiego odbył się 12 maja 1936 roku. Towarzyszył mu pochówek matki Marii z Billewiczów, zmarłej prawie 50 lat wcześniej. (Przypomnę, że ciało Piłsudskiego spoczywa w krypcie na Wawelu).


Za bramą znajduje się Stara Rossa.


Na cmentarzu znajdują się wspaniałe przykłady sztuki w postaci pięknych nagrobków, rzeźb, pomników, a także kaplic grobowych.


Znajduje się tu m.in. mogiła Euzebiusza Słowackiego (ojca Juliusza), który przyjechał tu z rodziną z Krzemieńca, by podjąć pracę jako profesor na Uniwersytecie Wileńskim. Ma też tu swój grób profesor Uniwersytetu Stefana Batorego - Joachim Lelewel. W katakumbach został również pochowany malarz wileński, autor wielu obrazów kościelnych - Franciszek Smuglewicz.


Następnie przeniosłam się na Stare Miasto. Wędrówkę rozpoczęłam od Ostrej Bramy, zwanej również Bramą Miednicką, ponieważ wychodzi w kierunku miejscowości Miedniki. Jednak jej najbardziej rozpowszechniona nazwa wiąże się z Ostrym Końcem, czyli południowym przedmieściem Wilna.


Brama zbudowana w latach 1503-1522 jest jedyną zachowaną bramą fortyfikacji miejskich. W tym miejscu znajduje się także wejście do bardzo ważnej dla Litwinów i Polaków kaplicy z cudownym obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej. Obraz Matki Miłosierdzia został stworzony około 1620-1630 roku według pierwowzoru malarza niderlandzkiego Martina de Vosa. Od tego czasu Najświętsza Maria Panna strzegła Litwy od wojen i pożarów.
W kaplicy zobaczyć można liczne wota dziękczynne - świadectwa wdzięczności, a wśród nich jest m.in. srebrna plakietka, należąca do Józefa Piłsudskiego Dzięki Ci Matko za Wilno. W kaplicy tej 4 września 1993 roku modlił się papież Jan Paweł II.

Przechodząc przez wielką bramę znalazłam się na terenie klasztoru Bazylianów. Znajduje się tu zaniedbana grekokatolicka cerkiew Świętej Trójcy.
Pierwsza drewniana cerkiew ku czci męczenników litewskich: Antoniego, Jana i Eustachego w tym miejscu stanęła z inicjatywy Julianny, żony wielkiego księcia litewskiego Olgierda. Było to pod koniec pierwszej połowy XIV wieku.
Obecny Klasztor Bazylianów oraz świątynia Świętej Trójcy jako obiekty prawosławne zostały ufundowane w 1514 roku przez hetmana wielkiego litewskiego księcia Konstantego Ostrogskiego dla uczczenia zwycięstwa nad wojskami moskiewskimi w bitwie pod Orszą. Świątynię zbudowano w stylu gotyckim, ale zawiera jednak elementy architektury bizantyjskiej.
Cerkiew jest świątynią trójnawową typu halowego. Do południowej ściany świątyni przylegają kaplice p.w. Podwyższenia św. Krzyża i kaplica Tyszkiewiczów z kryptą grobową, do północnej ściany zaś przylega kaplica p.w. św. Łukasza.
Po pożarze w 1748 roku cerkiew została przebudowana przez Jana Krzysztofa Glaubitza w stylu późnego baroku. Do kościoła dostawiono dwie smukłe wieżyczki i wspaniałe rokokowe Wrota Bazyliańskie, otwierające wejście do całego klasztornego kompleksu.


Obecnie zespół budynków sakralnych administrowany jest przez greckokatolicki Zakon Bazylianów Świętego Jozafata ale w ciągu wieków różnie to było. Po zawarciu unii brzeskiej monaster stał się przedmiotem ostrego sporu pomiędzy prawosławnymi a unitami, rozstrzygniętego ostatecznie w roku 1609 przez sąd królewski Zygmunta III Wazy na korzyść unitów. Mnisi prawosławni, którzy nie pogodzili się z postanowieniami unii, założyli w bliskiej okolicy klasztoru nowy monaster Świętego Ducha (przedstawiony poniżej).
Po 1827 roku kościół i klasztor powrócił do prawosławnych, a dzisiaj ponownie jest pod opieką unitów.

W głębi kompleksu sakralnego Cerkwi Świętej Trójcy i zakonu Bazylianów znajduje się pomieszczenie, w którym podobno więziony był wieszcz Adam Mickiewicz. Dostępna obecnie cela pełni funkcje muzealne i jest jedynie stylizacją tej XIX-wiecznej, dając pewne wyobrażenie tła wydarzeń opisanych w III części Dziadów, gdzie Gustaw zmienia się w Konrada.



Oryginalna cela mieściła się w klasztorze. Pozostała po niej tylko tablica z napisem Bogu Najlepszemu Najwyższemu. Gustaw zmarł 1823, 1 listopada. Tu narodził się Konrad 1823, 1 listopada. Obecnie bazylianie budynek wydzierżawili i mieści się tu luksusowy hotel U bazylianów.

Po drugiej stronie ulicy Ostrobramskiej znajduje się Cerkiew Świętego Ducha.
Pierwsza prawosławna drewniana cerkiew stanęła tu w 1567 roku z fundacji sióstr Wołłowicz. Barokowa świątynia została wzniesiona w 1638 roku.
Cerkiew po pożarze w 1749 roku została przebudowana w stylu rokokowym przez Jana Krzysztofa Glaubitza.
Obecna świątynia Świętego Ducha z 1873 roku ma cechy klasycystyczne. Na polecenie Murawiewa usunięto z fasady ozdobne elementy przypominające katolicyzm.
Na przecięciu nawy głównej i transeptu znajdują się uzdrawiające relikwie trzech świętych: Jana, Eustachego i Antoniusza. Byli to dworzanie księcia Olgierda, którzy zginęli ponoć w miejscu, w którym dziś stoi wspomniany wcześniej klasztor Bazylianów.
Cerkiew Świętego Ducha jest jedyną z wileńskich cerkwi, która zawsze znajdowała się w rękach prawosławnych, nigdy nie była cerkwią unicką, a w Wielkim Księstwie Litewskim pozostawała głównym centrum prawosławia.


Potem udałam się w stronę ratusza.
Pierwszy ratusz wileński był gotycki. Miał wieżę zegarową z dzwonem, który informował o niebezpieczeństwie lub o przyjeździe ważnej osoby. W podziemiach wieży mieściło się więzienie. W ratuszu znajdowała się siedziba władz miejskich, skarb, archiwum i wagi miasta.
Obecny ratusz był zbudowany w drugiej połowie XVIII wieku wg projektu Wawrzyńca Gucewicza w stylu klasycyzmu. Zdobi go piękny portyk z masywnymi kolumnami.

Na początku XIX wieku ratusz był przekształcony na teatr. Dyrygentem tu przez dłuższy czas był Stanisław Moniuszko. W 1854 roku w słynącej z akustyki Sali Wielkiej, odbyła się premiera Halki pod batutą samego kompozytora. Dziś ratusz jest siedzibą reprezentacyjną mera Wilna, w której odbywają się różne uroczystości.

Błąkając się po mieście dotarłam do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, w którym mieści się oryginał obrazu Jezu, ufam Tobie namalowanego dzięki Faustynie Kowalskiej i malarzowi Eugeniuszowi Kazimirowskiemu. Obraz powstał w 1934 roku. Na przełomie XX i XXI wieku obraz ten znajdował się w Kościele Świętego Ducha. Decyzją Kurii Wileńskiej jesienią 2005 roku został zabrany z kościoła (obecnie znajduje się tutaj tylko kopia tego słynnego obrazu).



Przez chwilę mogłam też popatrzeć na okazałą budowlę Pałacu Prezydenckiego. (dawny Pałac Biskupów Wileńskich). Pierwsza budowla powstała w XIV wieku i stanowiła siedzibę biskupów litewskiego kościoła. W Pałacu mieszkał też m.in. Stanisław August Poniatowski, Marszałek Józef Piłsudski, cesarz Napoleon, król Ludwik XVIII i cesarz Prus Wilhelm II.
Pod rosyjskim zaborem pałac stanowił siedzibę cara Aleksandra I. W 1819 roku car Aleksander rozkazał zburzyć budowlę. W 1827 roku w miejscu dawnego pałacu wzniesiono nowy gmach, który jest rezydencją prezydenta Republiki Litewskiej.



Pałac Prezydencki sąsiaduje z Uniwersytetem Wileńskim.
Uniwersytet Wileński to drugi po Jagiellońskim najstarszy uniwersytet Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Założony został przez Stefana Batorego w 1579 roku. Pierwszym rektorem uczelni był Piotr Skarga. Wykładali tutaj Joachim Lelewel, Jan i Jędrzej Śniadeccy, Czesław Miłosz. a studiowali: Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki.
Wewnątrz zespołu zabudowań uniwersyteckich znajduje się trzynaście dziedzińców, m.in. Piotra Skargi i Adama Mickiewicza.
Na Dziedzińcu Wielkim stoi jezuicki kościół uniwersytecki pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Pierwszy drewniany kościół stanął na miejscu kultu pogańskiego w 1387 roku. Powstanie kościoła wiąże się prawdopodobnie z przyjęciem przez Litwę chrztu. Fundatorem pierwszego, drewnianego kościoła był Władysław Jagiełło. To jeden z pierwszych litewskich kościołów, w którym odbyły się koronacje książąt litewskich i jednocześnie polskich królów.


Kościół posiada siedem kaplic:
  • po stronie północnej - Bożego Ciała, Matki Boskiej i św. Antoniego, św. Anny oraz NP Marii Pocieszenia,
  • po stronie południowej - św. Barbary, św. Matki boskiej Anielskiej oraz dawna kaplica studencka.
Warto też zwrócić uwagę na barokowe organy, na których grywał Stanisław Moniuszko, organista tego kościoła.




Wilno to stolica romantyzmu polskiego. Tu mieszkali, uczyli się i tworzyli Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Józef Ignacy Kraszewski i Czesław Miłosz. Dlatego też na każdym kroku widoczne są tablice pamiątkowe z polskimi nazwiskami. Najczęściej informują, że właśnie w tym domu mieszkał jeden ze znanych twórców. Najwięcej tablic poświęconych jest zapewne Adamowi Mickiewiczowi. Poniższe zdjęcie z lewej strony przedstawia dom, z którego wyjechał w dniu 6-XI (25-X) 1824 roku zesłany do Rosji Adam Mickiewicz opuszczając Wilno na zawsze.


Zdjęcie po środku przedstawia dom Józefa Ignacego Kraszewskiego, a po prawej dom Juliusza Słowackiego.

Kościół świętej Anny powstał w XV wieku. Wybudowano go w stylu tzw. gotyku płomienistego charakteryzującego się misternymi koronkowymi rzeźbieniami i zdobieniami fasady. Kościołem zachwycił się podobno sam Napoleon Bonaparte, który w swojej kampanii wojennej zmierzał przez Wilno na Moskwę. Legenda głosi, że Napoleon, gdy w 1812 roku zobaczył tę świątynię, powiedział, że przeniósłby ten uroczy kościółek na własnych dłoniach do Paryża.



W niewielkiej odległości od kościoła stoi od 1984 roku pomnik Adama Mickiewicza. Natomiast w podwórzu przy ulicy Bernardyńskiej (od ulicy Zamkowej), gdzie Mickiewicz napisał m.in. poemat Grażyna, utworzono Muzeum Adama Mickiewicza. Muzeum działało do wybuchu II wojny światowej. Ponownie zostało otwarte w 1955 roku.W trzech pokojach urządzono ekspozycję poświęconą poecie.






Po wyjściu z Muzeum Adama Mickiewicza warto rozglądać się, czy na którejś ze ścian nie ujrzy się takich cudeniek.



Na ulicy Zamkowej koniecznie należy zajrzeć do kawiarni, w której jest pokój wyposażony w czekoladowe meble i obrazy...




Spacerując po głównym deptaku Starego Miasta dotarłam do archikatedry, najważniejszej świątyni na Litwie nazywanej Altare patria – ołtarzem Ojczyzny.
Jej drewniana poprzedniczka najprawdopodobniej zbudowana została na polecenie Władysława Jagiełły tuż po przyjęciu przez niego chrztu. Jagiełło 17 lutego 1387 roku powołał biskupstwo w stolicy Litwy, fundując jednocześnie kościół pod wezwaniem patrona Polski, św. Stanisława. Konsekracji dokonał 7 maja 1388 roku sam biskup gnieźnieński Bodzianta.
Potężna katedra jest najważniejszym kościołem w Wilnie. To tutaj miały miejsce ważne wydarzenia w historii Litwy oraz Polski. W okresie Wielkiego Księstwa odbywały się tutaj koronacje wszystkich władców począwszy od Witolda po Zygmunta Augusta. W 1919 roku w katedrze miało miejsce uroczyste otwarcie Uniwersytetu Stefana Batorego. W 1927 roku na stopniach świątyni koronowano w obecności Józefa Piłsudskiego i prezydenta Ignacego Mościckiego Obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. W 1922 roku katedra zyskała status bazyliki.
Świątynia była wielokrotnie przebudowywana, być może nawet jedenaście razy. W 1769 roku katedra spłonęła od uderzenia pioruna. Została odbudowana w stylu klasycystycznym za sprawą Wawrzyńca Gucewicza.
Fasadę katedry zdobią rzeźby. Tympanon upiększa wielka kompozycja figuralna przedstawiająca Ofiarę  Noego po wyjściu z Arki. W niszach pomiędzy pilastrami portyku stoją posągi Ewangelistów, a nad wejściem głównym znajdują się płaskorzeźby ze scenami z Dziejów Apostolskich (m.in. Zesłanie Ducha Świętego, Uzdrowienie chorego, Kazanie świętego Piotra). W niszach po obu stronach portyku stoją posągi Mojżesza i Abrahama. Całość kościoła zwieńczona jest figurami św. Stanisława, św. Heleny ze złotym krzyżem i św. Kazimierza.



Wnętrze Katedry stanowi podłużny prostokąt z ośmioma parami filarów i kilkunastoma kapliczkami bocznymi.
Kościół św. Stanisława to istny panteon. Od wieków w podziemiach katedry chowani byli królowie,  książęta, biskupi i magnaci. W królewskim mauzoleum znajdującym się pod kaplicą św. Kazimierza spoczywają szczątki króla Polski i Wielkiego Księcia Litewskiego Aleksandra Jagiellończyka. W podziemiach katedry spoczywają szczątki wnuka księcia Giedymina i najpotężniejszego litewskiego władcy Witolda Wielkiego oraz jego żony Anny. Tu pochowane zostały również dwie żony króla Zygmunta Augusta: Elżbieta Habsburżanka i Barbara Radziwiłłówna. Mury katedry chronią też urnę z sercem króla Władysława IV Wazy.
Warto zobaczyć kaplicę św. Kazimierza, która została zbudowana przez Zygmunta III Wazę i Władysława IV. Kaplica oddaje hołd patronowi Litwy, świętemu Kazimierzowi, (synowi św. Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki).  Wnętrze zostało wyłożone kolorowym marmurem. Wewnątrz znajdują się srebrne figury Władysława Jagiełły, Kazimierza Jagiellończyka, Jana Olbrachta, Aleksandra Jagiellończyka, Zygmunta Augusta i Władysława. Po lewej stronie umieszczony został grób św. Stanisława. Jest też tu obraz św. Kazimierza o trzech rękach z ok. 1520 roku. Jak mówi legenda, za pierwszym razem malarz pomylił się i namalował dłoń świętego w złym miejscu. Chcąc poprawić i zamalować, za każdym razem jej kontur wychodził na wierzch.  To niecodzienne zjawisko przyjęto za cud i tłumaczono wielką szczodrością, którą święty Kazimierz odznaczał się za życia.
W głównym ołtarzu wisi obraz Franciszka Smuglewicza Zamordowanie św. Stanisława przez Bolesława Śmiałego.

Obok kościoła stoi dzwonnica, której część stanowiła niegdyś fragment murów obronnych wchodzących w skład umocnień Zamku Dolnego. Pomiędzy Dzwonnicą a Katedrą znajduje się płyta chodnikowa ozdobiona napisem stebuklas, co znaczy cud. Płyta ma związek z łańcuchem bałtyckim, który 23 sierpnia 1989 roku połączył trzy kraje nadbałtyckie w proteście przeciw ówczesnej sytuacji politycznej. Około 2 milionów Litwinów, Łotyszy i Estończyków trzymało się za ręce, tworząc około 600-kilometrową linię ludzi pragnących odzyskać niepodległość. Bałtycki łańcuch był wyrazem protestu przeciwko ówczesnej sytuacji politycznej tych krajów wchodzących w skład Związku Radzieckiego. Dzień protestu wypadał w 50. rocznicę podpisania tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow o podziale stref wpływu w Europie. Na jego skutek kraje bałtyckie popadły w zależność od Związku Radzieckiego. W dwa lata po utworzeniu „bałtyckiego łańcucha” niepodległość wszystkich trzech krajów uznana została przez wspólnotę międzynarodową.Dziś płyta ma również przynosić szczęście odwiedzającym to miejsce. Wystarczy stanąć na płycie, pomyśleć życzenie i obrócić się o 360 stopni.



Przy placu, na którym stoi katedra postawiono również pomnik księcia Giedymina, dziadka Władysława Jagiełły, władcy, który przeniósł stolicę państwa z Trok do Wilna. Giedymin rządził Wielkim Księstwem Litewskim w I połowie XIV wieku. Był dobrym dyplomatą, umocnił pozycję Księstwa na ziemiach ruskich, w listach do miast Hanzy zapraszał kupców, rzemieślników do Wilna, za jego panowania na Litwę przybyli pierwsi żydzi. Prowadził korespondencję z papieżem i w listach informował o prawdziwych zamiarach Krzyżaków wobec ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego.




Na koniec pobytu w Wilnie poszłam podziwiać Basztę Giedymina, która jest pozostałością po Zamku Górnym. Początkowo była to jedna z trzech wież fortecy obronnej, zbudowanej w XIV wieku przez Giedymina. Wzgórze Giedymina, można uznać za miejsce, będące początkiem historii Wilna. Legenda mówi, że książę litewski Giedymin miał sen o wzgórzu, który wziął za proroctwo i postanowił wybudować na nim zamek, a wokół stolicę kraju, która swoją nazwę wzięła od przepływającej nieopodal rzeki Wilenki.
Od 1960 roku w budowli mieści się Muzeum Zamku Górnego, z zabytkami pochodzącymi z okresu średniowiecza. Nieopodal na miejscu ruin zamkowych wybudowano Nowy Arsenał, który stanowi Muzeum Narodowe Litwy.




Kościoła św. Piotra i św. Pawła - Cmentarz na Rossie - Ostra Brama 
- Cerkiew unicka Świętej Trójcy (Bazylianów) - Cela Konrada 
- Prawosławna Cerkiew Świętego Ducha 
- Ratusz - Sanktuarium Miłosierdzia Bożego - Pałac Prezydencki 
- Uniwersytet Wileński - Kościół uniwersytecki (św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty) -
Kościół św. Anny - Muzeum Adama Mickiewicza 
- Bazylika archikatedralna św. Stanisława - Baszta Giedymina






Ostatnie chwile w Wilnie spędziłam ukrywając się przed ulewą. Aż trudno w to uwierzyć, ale po przejechaniu 30 kilometrów, nad Trokami świeciło słońce.

Troki to piękna kraina 32 jezior. Na jednym z nich - Galve (którego nazwa pochodzi od litewskiego słowa głowa) jest wyspa, na której stoi zamek, często uznawany za wizytówkę Litwy. Legenda głosi, że jezioro zimą nie zamarznie dopóki nie zabierze co najmniej jednej głowy topielca.




Na początku XIV wieku Wielki Książę Litewski Giedymin przeniósł stolicę Litwy z Kiernowa do Trok. Zbudował tu murowany zamek obronny, otoczony wałem i fosą. Do tego właśnie zamku syn Giedymina, Kiejstut przywiózł swą żonę, Birutę, którą jak głosi legenda porwał z Połągi, gdzie była kapłanką bogini Praurymy. Tu przyszły na świat ich dzieci, m.in. Witold (przyszły wielki książę litewski) i Danuta (przyszła księżna, żona księcia mazowieckiego Janusza). Przed śmiercią Giedymin przekazał Troki Kiejstutowi, który zaczął budowę dwóch zamków w Nowych Trokach: jeden na półwyspie, drugi zaś na wyspie. Ja dotarłam do tego na wyspie. Powstał on m.in. w celach obronnych przed najazdami Krzyżaków.
W XVI wieku zamek przestał być dworem książęcym i pełnił rolę więzienia politycznego dla ludzi z wyższych sfer. Trafili tu m.in. przeciwnicy polityczni i Helena - wdowa po Aleksandrze Jagiellończyku, podejrzewana o zamiar ucieczki do Moskwy. Dopiero Zygmunt August zmienił funkcję zamku i uczynił z niego swoją letnią rezydencję.
Zamek został bardzo poważnie zniszczony podczas wojny z Moskwą w 1655 roku i przez prawie 300 lat popadał w ruinę. Przed II wojną światową polscy historycy sztuki rozpoczęli zabezpieczanie obiektu, ale główne prace rekonstrukcyjne podjęto dopiero w połowie XX wieku. Jego odbudowę zakończono w 1987 roku.



Dziedziniec otoczony jest wysokim ceglanym murem obronnym z trzema basztami i bramą wjazdową. Przejścia do zamku głównego strzegła szeroka na 11 metrów, głęboka fosa niegdyś wypełniona wodą i brama z opuszczaną kratą.
Sercem zamku jest potężna 33-metrowa wieża zwana donżonem, łącząca niegdyś funkcje obronne i mieszkalne. Do wieży przylegają budynki zamkowe, wybudowane wokół wewnętrznego dziedzińca w formie czworoboku.




W zamku mieści się Muzeum Historyczne.



Pobyt w Trokach można umilić sobie rejsem po jeziorze. Zwłaszcza jeśli to jest ostatni dzień pobytu na Litwie...



Na przeciwległym brzegu jeziora Galve w Zatroczu znajduje się neorenesansowy pałac Józefa Tyszkiewicza o przepięknej włoskiej architekturze.




Długo odkładałam opis mojego pobytu na Litwie. Wcale nie dlatego, że nie miałam czasu. Bardziej traktowałam to jako obowiązek zamknięcia trasy nadbałtyckiej, niż przyjemność powrotu do tego kraju. Choć każda z odwiedzonych przeze mnie miejscowości była na swój sposób atrakcyjna, to jednak nie zauroczyłam się tym krajem. Na pewno przyczynili się do tego mieszkańcy Wilna, którzy mam wrażenie, że za Polakami nie przepadają. Muszę jeszcze wspomnieć, gdyż byłabym niesprawiedliwa, że na swej litewskiej trasie spotkałam dwie fantastyczne osoby - p. Beatę w Kłajpedzie i p. Jolę, która oprowadzała mnie po Wilnie i Trokach. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z profesjonalnych usług przewodnickich tych osób, chętnie podam namiary.Może powinnam jeszcze raz wybrać się do Wilna i dać drugą szansę, a przy okazji wybrać się tam, gdzie za pierwszym razem nie dotarłam. Myślę o dzielnicy Užupis, będącą Niepodległą Republiką i o Belmoncie. A może Wy, drodzy czytelnicy coś mi polecicie?



Połąga - Kłajpeda - Kiejdany - Kowno - Wilno - Troki