Gordes to niezwykle malownicza wioska zwana Partenonem Prowansji. Zabudowania są usytuowane na skalistym stoku.
Na szczycie wzgórza ponad dachami domów stoi prostokątny zamek, który został zbudowany w XVI wieku, w miejscu poprzedniej fortecy. Choć pochodzi z epoki Renesansu, budowla powstała w typowym średniowiecznym stylu.
Zamek jest siedzibą władz miejskich oraz muzeum prezentującym prace lokalnych mistrzów.
Tuż obok zamku znajduje się centralny plac miasta, na którym co wtorek odbywa się tradycyjny prowansalski rynek.
Pierwsze siedliska ludzkie sięgają czasów prehistorycznych, w okresie cesarstwa rzymskiego była tutaj warowna wioska. W średniowieczu mieszkańcy opuścili równinę i osiedlili się wokół ufortyfikowanego miasta.
Od placu gwiaździście rozchodzą się wąskie uliczki prowadzące mniej lub bardziej stromo w dół.
Wioska poprzecinana jest starymi i krętymi uliczkami, które wyłożone są kamieniami i tworzą tzw. callades, czyli chodniki na kształt odwróconej rynienki.
Bardziej strome uliczki mają w swojej środkowej części wyżłobione schody, tak aby droga dostępna była zarówno dla pieszych, jak i zmotoryzowanych.
Uliczki kończą się w wielu miejscach nad urwiskami, skąd można podziwiać wspaniały widok na góry Luberon i dolinę Calavon.
Odrodzenie ze zniszczeń II wojny światowej Gordes zawdzięcza malarzowi Victorowi Vasarely'emu, słynnemu mieszkańcowi Gordes. Węgiersko-francuski artysta, ojciec op-artu, czyli sztuki wykorzystującej zjawiska optyczne, odbudował średniowieczny zamek i znalazł chętnych do zamieszkania w odrestaurowanych, kamiennych domostwach.
Gordes jest wymieniana jako jedna z najpiękniejszych wiosek we Francji i stała się popularna dzięki znanym malarzom i fotografom XX wieku. Po II wojnie światowej we wiosce pojawiali się malarze Marc Chagall, wspomniany Victor Vasarelly, czy fotograf Willy Ronis.
Odpoczywał też tu regularnie Francois Mitterand, prezydent Francji w latach 1981-1995.
Piękno wioski urzekło wielu reżyserów i nakręcono w niej sceny wielu filmów jak np. Dobry Rok opartego na powieści Petera Mayle’a.
Niezwykle urokliwe miasteczko i sławne, dzięki tym wszystkim znanym ludziom go odwiedzającym! Ta zwarta zabudowa i strzeliste cyprysy przypominają średniowieczne włoskie miasteczka. No i widoki stamtąd przepiękne. Super wycieczka, dzięki:)
OdpowiedzUsuńWspaniałych majowych dni:)))
O jak widać Francja to nie tylko Paryż :) Kolejny powód do odwiedzin!
OdpowiedzUsuń