Zapewne atmosfera przedświąteczna dodaje uroku, ale wierzę, że wiosną i latem też musi tu być pięknie. Pewnie wszystkie okna ozdobione są tu na styl alzacki kaskadami kwiatów.
Colmar było pierwsze na mojej liście bożonarodzeniowych jarmarków w 2019 roku.
Tu też mieliśmy zarezerwowany nocleg. Miasto widzieliśmy wieczorem i wczesnym przedpołudniem, tuż przed wyjazdem do Kayserberga i Riquewihru.
Zabytkowe kamieniczki centrum Colmar jawią się jak bajkowe dekoracje z dziecięcej powieści.
Średniowieczna, kunsztownie odrestaurowana zabudowa miasta układa się w doskonały porządek ulic, placów i tajemniczych zaułków, a co ważne dookoła są tylko piesi, bo większa część starówki wyłączona została z ruchu samochodowego.
Jednym z najbardziej malowniczych miejsc Colmar jest Mała Wenecja (La Petite Venice), położona na rzeką Lauch.
Le Petite Venice trochę może przypominać prawdziwą Wenecję z powodu ciekawego układu domów po obu stronach rzeki, ale kamieniczki Colmar zdecydowanie się różnią od tych weneckich.
W pobliżu Małej Wenecji jest Ancienne Douane (zwany też Koïfhus). Jest to gotycko-renesansowy budynek pochodzący z 1480 roku. W 1930 roku został uznany przez Francuskie Ministerstwo Kultury jako zabytek. Jest to bowiem najstarszy publiczny budynek w Colmar. Był on administracyjną i gospodarczą siedzibą miasta. W tym miejscu pojawiła się również główna rzeźnia miasta oraz produkcja łoju i świec. Jest to również miejsce narodzin generała Jeana Rappa. Obecnie w budynku znajduje się restauracja oraz wystawy czasowe i targi.
Le Petite Venice trochę może przypominać prawdziwą Wenecję z powodu ciekawego układu domów po obu stronach rzeki, ale kamieniczki Colmar zdecydowanie się różnią od tych weneckich.
Nazwa Dom Pfistera pochodzi z XVIII wieku, kiedy właścicielem domu został François Joseph Pfister.
Chodząc ulicami Colmar prawie na każdym kroku widzimy nawiązanie do Statuy Wolności.
Od 1922 roku w jego domu znajduje się muzeum poświęcone jego twórczości.
Kościół pw. Świętego Marcina to nie jedyny kościół w mieście. Niedaleko Placu Katedralnego znajduje się Kościół Dominikanów. Dominikanie przybyli do miasta w 1278 roku. Zostali tymczasowo wypędzeni z Colmar w 1330 roku. W połowie XV wieku pożar zniszczył dach i krużganek, w wyniku czego, trzeba było przeprowadzić prace rekonstrukcyjne. Przez większą część XIX wieku przeznaczono go na cele świeckie, zanim znów stał się miejscem kultu w 1898 roku.
Warsztat Martina Schongauera wyprodukował ołtarz dominikański, teraz wystawiony w Muzeum Unterlinden. W tym muzeum jest też inny słynny poliptyk z 1516 roku artystów Niklausa z Haguenau (dla rzeźbionej części) i Grünewalda (dla malowanych paneli). Stworzyli ten słynny ołtarz skrzydłowy dla Zakonu szpitalnego św. Antoniego w Isenheim, wiosce położonej na południe od Colmar. Dzieło zdobił ołtarz główny kaplicy szpitala klasztornego aż do rewolucji francuskiej.
Ołtarz przedstawia Ukrzyżowanie. Jan Chrzciciel, z książką w lewej ręce, palcem prawej ręki wskazuje postać umierającego na krzyżu Chrystusa. Rozwarte siłą gwoździ długie palce przypominają szpony, rozciętego boku spływa krew, a całe ciało pokrywają ropiejące rany. U stóp krzyża klęczy Marta Magdalena z naczyniem z pachnidłami, obok Marta osuwa się w ramiona św. Jana Ewangelisty.
Będąc w Colmar trzeba zobaczyć to muzeum umieszczone w starym klasztorze. Są tam rzeźby, statuetki, witraże.
Kolejnym etapem naszego spaceru był Plac Katedralny - Place de la Cathedrale. Znajduje się na nim Église Saint-Martin, który zbudowany został na przełomie XIII i XIV wieku.
Warsztat Martina Schongauera wyprodukował ołtarz dominikański, teraz wystawiony w Muzeum Unterlinden. W tym muzeum jest też inny słynny poliptyk z 1516 roku artystów Niklausa z Haguenau (dla rzeźbionej części) i Grünewalda (dla malowanych paneli). Stworzyli ten słynny ołtarz skrzydłowy dla Zakonu szpitalnego św. Antoniego w Isenheim, wiosce położonej na południe od Colmar. Dzieło zdobił ołtarz główny kaplicy szpitala klasztornego aż do rewolucji francuskiej.
Ołtarz przedstawia Ukrzyżowanie. Jan Chrzciciel, z książką w lewej ręce, palcem prawej ręki wskazuje postać umierającego na krzyżu Chrystusa. Rozwarte siłą gwoździ długie palce przypominają szpony, rozciętego boku spływa krew, a całe ciało pokrywają ropiejące rany. U stóp krzyża klęczy Marta Magdalena z naczyniem z pachnidłami, obok Marta osuwa się w ramiona św. Jana Ewangelisty.
Będąc w Colmar trzeba zobaczyć to muzeum umieszczone w starym klasztorze. Są tam rzeźby, statuetki, witraże.
A co dobrego możemy skosztować? W Colmar polecana jest szczególnie tarta – jeden ze sztandarowych specjałów alzackiej kuchni. Przyrządza się ją tu na różne sposoby: z serami lub z wędlinami, traktując ją zarówno jako przystawkę, jak i szybkie danie główne. Najpopularniejsza jest w tym regionie tarte flambée na cieniutkim cieście zapieczonym z kwaśną, gęstą śmietaną, boczkiem i przypieczoną cebulą.
Inną, typową dla Alzacji potrawą jest choucroute. Jest to gotowana, kiszona kapusta z przyprawami, ułożona w kopczyk, na którym kładzie się mięso, kiełbasę czy boczek.
Inną, typową dla Alzacji potrawą jest choucroute. Jest to gotowana, kiszona kapusta z przyprawami, ułożona w kopczyk, na którym kładzie się mięso, kiełbasę czy boczek.
Mała Wenecja (La Petite Venice) - Ancienne Douane (Koïfhus) / Schwen di Fountain
- Maison Pfister - Musée Bartholdi - St Martin's Church - Dominican Church
Do Colmar tak często opisywanego na blogach i wychwalanego ja też się wybieram. Miejsce jest przecież piękne, co widać na zdjęciach. Bajeczne też te dekoracje świąteczne, szczególnie ten dom z białymi miśkami. Cudny pomysł!
OdpowiedzUsuńFajny spacer!!!
Relacja świetna, ogólnie rzecz biorąc Colmar ma też wiele atrakcji. Na https://riwierafrancuska.pl/ czytałam o Monako i chcemy się tam wybrać.
OdpowiedzUsuń