Miasteczko leży nad rzeką Weiss.
Przechodząc rzekę na drugą stronę mostem Pont Fortifie na wprost ukazuje się się kamieniczka Maison Herzer.
Nad miasteczkiem górują ruiny zamku z XIII wieku (Château du Schlossberg). Można dostać się dwóch stron miasta, więc weszliśmy od jednej strony,
a schodziliśmy od strony winnic.
Podejście jest łagodne i zajmuje około 10-15 minut.
Do zamku można wejść bezpłatnie. Stąd roztacza się widok na dachy miasteczka i otaczające Kayserberg winnice.
Chętni mogą też wejść na wieżę i popatrzeć na okolicę z góry na niesamowicie malowniczo położoną pomiędzy wzgórzami miejscowość.
Wioska była ważnym strategicznym miejscem w wojnie między Imperium a książętami Lotaryngii.
Przy głównej ulicy (Rue du Général de Gaulle), w pobliżu kościoła stoi również jeden z najciekawszych budynków Kayserberga - dom bogatego mieszczanina z XVIII wieku - Maison Loewert (Boulangerie Pâtisserie Loewert).
Podejście jest łagodne i zajmuje około 10-15 minut.
Do zamku można wejść bezpłatnie. Stąd roztacza się widok na dachy miasteczka i otaczające Kayserberg winnice.
Chętni mogą też wejść na wieżę i popatrzeć na okolicę z góry na niesamowicie malowniczo położoną pomiędzy wzgórzami miejscowość.
Wioska była ważnym strategicznym miejscem w wojnie między Imperium a książętami Lotaryngii.
W centrum miasteczka stoi średniowieczny kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża (Église de l'Invention-de-la-Sainte-Croix). Znajduje się w nim gotycki ołtarz z 1518 roku dłuta Jeana Bongarta z Colmar.
Przed kościołem umieszczono w 1521 roku fontannę (Fontaine Constantin).
13 czerwca 2017 roku Kayserberg wygrał organizowany przez francuską stację telewizyjną plebiscyt na ulubioną wioskę Francuzów 2017 roku.
Jarmark bożonarodzeniowy otwarty jest w piątki, soboty i niedziele od 10 rano do 8 wieczorem.
Ciekawa alzacka architektura i fajny świąteczny klimat!
OdpowiedzUsuńNie byłam w tych rejonach, więc dzięki za wirtualną wyprawę:)
Cieszę się, że mogłam zabrać w tak piękny region.
UsuńBardzo urokliwe te domki, rejon w ogóle mi nieznany a wart przecież wizyty! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń