Podczas naszego spaceru po Rondzie zobaczyliśmy Kolegiatę Najświętszej Marii Panny, starówkę, dom Juana de Bosco, arenę do walki z bykami i oczywiście XVI-wieczny most Puente Nuevo.
Według samego Hemingwaya Ronda jest idealnym miejscem na miesiąc miodowy i na wybranie się pierwszy raz na korridę. Amerykański pisarz umieścił w książce Komu bije dzwon także krwawy opis egzekucji w trakcie hiszpańskiej wojny domowej, która polegała na zrzucaniu przeciwników z Nowego Mostu (Puente Nuevo) prosto w przepaść.
Potem udaliśmy się zobaczyć Plaza de Toros de la Real Maestranza de Caballería de Ronda. Jest to jedna z najstarszych w Hiszpanii, wciąż działająca arena do walki z bykami. Została oddana do użytku w 1785 roku. Obecnie korrida odbywa się tu rzadko, najczęściej we wrześniu. To wtedy odbywa się Feria y Fiestas de Pedro Romero podczas której, można zobaczyć sławną Corridę Goyesca. Przy arenie do walki byków znajduje się muzeum korridy, gdzie można poznać jej historię.
Ronda znana jest też z ważnych rodów uczestniczących w korridzie. Miłośnicy walki byków składają kwiaty pod pomnikiem Pedra Romera, który jako pierwszy wpadł na pomysł, by toreadora wysadzić z siodła i postawić na ziemi, gdzie znajdzie się oko w oko z bykiem. I tak właśnie tutaj powstały aktualne zasady tych zawodów.
Puente Nuevo, czyli monumentalny most zbudowany został przez José Martín de Aldehuela.
Most jest najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem Rondy. Ma prawie 100 m wysokości i łączy dwie części miasta. Jego budowa trwała 42 lata i ukończono ją w 1793 roku. Warto wiedzieć, że w tym miejscu stał inny most, który wybudowano w 1735 roku. Jego budowa trwała zaledwie 8 miesięcy i konstrukcja zawaliła się po 6 latach.
W moście Puente Nuevo nad środkowym łukiem, bardziej spostrzegawczy zobaczą okienko. Okazuje się, że w środku mostu znajduje się pomieszczenie, które w przeszłości służyło między innymi jako więzienie.
Na skraju El Tajo z obu stron powstały budynki nazywane przez miejscowych Wiszącymi Domami (Casas Colgadas).
Niedaleko mostu znajduje się na fasadzie domu malowidło na kafelkach przestawiające widok na miasteczko.
W środku znajdują się trzy pokoje z zachowaną oryginalną dekoracją i meblami oraz pięknym drewnianym kominkiem. Z domu można wyjść do ogrodu, który jest położony bezpośrednio nad wąwozem El Tajo. Ogród wyróżnia się piękną fontanną oraz niewielkim tarasem wystającym poza krawędź wąwozu. Widać z niego Nowy Most i piękne widoki na okoliczne wzgórza.
Dom położony nad brzegiem urwiska został wybudowany w stylu modernistycznym. Nas urzekło cudowne patio wyłożone azulejos (płytkami ceramicznymi).
Don Francisco Granadinos i jego żona Doña Dolores Gómez zostawili ten dom i kilka innych obiektów Salezjanom, czyli zgromadzeniu założonego przez św. Jana Bosko.
Na początku XX wieku "Modernizm" przybył do Ronda w rękach wielkiego architekta z Ronda, od genueńskiego ojca, Santiago Sanguinettiego Gómeza. Rodzina Granadinów zleciła mu przebudowę domu, ale bez całkowitego zerwania z podstawowymi elementami oryginalnego budynku.
Dom zachował bardzo ważne dziedzictwo rodzinne, które podkreśla: wspaniałe kastylijskie meble z drewna orzechowego z XVIII i XIX wieku (znane jako meble Ronda); arrasy Królewskiej Fabryki z motywami pastoralnymi z XIX wieku; kolekcja obrazów renomowanego salezjanina Don Salvadora Rosé; zestaw trzydziestu dziewięciu unikatowych elementów z motywami byków słynnego ceramika "Pedro Mercedes".
www.casadonbosco.es
Następnie udaliśmy się do kościoła Iglesia Santa Maria La Mayor, który został wybudowany w XV wieku w miejscu byłego głównego meczetu Rondy. Do dziś można zobaczyć pozostałości po nim. Są to fragmenty minaretu znajdujące się w dzwonnicy oraz pozostałości po łuku mihrabu. Dzwonnica kościoła została wykonana na początku XVI wieku w stylu mudejar. Cechą charakterystyczną kościoła są również śliczne balkony wychodzące na plac Plaza Mayor. Balkony te stanowiły loże widokowe dla ważnych osobistości za czasów, kiedy korrida w Rondzie odbywała się jeszcze na Plaza Mayor. Wnętrze kościoła również warte jest zwiedzenia. Znajduje się tam między innymi przepiękny ołtarz barokowy z XVIII wieku oraz droga krzyżowa wykonana w brązie.
Zewnętrzna część budynku składa się z kwadratowej dzwonnicy z ośmioboczną nadbudówką i fasady w formie loggi. Wewnątrz pozostałości mihrabu.
W XIV wieku zbudowano w tym miejscu meczet, który następnie został przekształcony w kościół chrześcijański. Podobno dawniej znajdowała się tutaj także rzymska świątynia, ale informacje te nie zostały potwierdzone. Fasada kościoła i jego wieża przypominają raczej budynek świecki i niektórzy mylą go ze znajdującą się naprzeciwko siedzibą władz miejskich. Wnętrze stanowi połączenie stylów renesansowego i gotyckiego. Są również elementy barokowe, np. ołtarz.
Do kościoła przylega niedostępny dla turystów klasztor Convento de Clarisas de Santa Isabel de los Angeles. Mieszkające tu siostry zakonne słyną z wypieku słodyczy i ciastek, które można nabyć przez specjalny otwór w drzwiach.
Wśród wielu rzeźb i obrazów, możemy zobaczyć tu kontrowersyjną Ostatnią wieczerzę. Kontrowersyjność polega na tym, że uczestniczą w niej kobiety. Obraz ten podczas nabożeństw jest zasłaniany, by nie gorszyć wiernych.
Pozostałości po trzęsieniu ziemi.
Budynek ratusza powstał w XVIII wieku. Na początku pełnił funkcję więzienia wojskowego, później został przebudowany i ozdobiony detalami architektonicznymi sprowadzonymi z innych budynków w starej części miasta. Zauważyć w nim można także elementy stylu mauretańskiego.
Na koniec pobytu w Rondzie udaliśmy się na kawę do Cafè Hemingway.
Iglesia de Nuestra Señora de la Merced - Park Alameda del tajo
- Plaza de Toros de la Real Maestranza de Caballería de Ronda - Puente Nuevo
- Casa de San Juan Bosco - Iglesia de Santa María la Mayor - Cafè Hemingway
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz